Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Sensacja we wrocławskim zoo! Wykluł się jeden z najrzadszych gatunków ptaków na świecie
Kiedy trzy miesiące temu samica dzioborożca palawańskiego „zniknęła” z woliery, pracownicy wrocławskiego zoo zaczęli podejrzewać, że złożyła i wysiaduje jaja. Od tego czasu nikt nie podchodził do nich poza trzema, znanymi parze ptaków opiekunami. Teraz podejrzenia się potwierdziły, bo pisklę opuściło gniazdo. To pierwszy, udokumentowany przypadek rozmnożenia się tego gatunku w hodowli zachowawczej, sukces tym większy, że gatunek należy do zagrożonych wyginięciem i można podziwiać je zaledwie w trzech ogrodach zoologicznych na świecie.
Aż 5 lat potrzebowały wrocławskie dzioborożce palawańskie aby się zaaklimatyzować i zdecydować na potomstwo! Jednak warto było czekać, bo wyklucie i odchowanie pisklęcia to potwierdzenie, że gatunek może przetrwać dzięki ochronie ex situ w hodowlach zachowawczych, bo szanse na uratowanie go w środowisku naturalnym są bliskie zera. - Samica została "zamurowana" przez samca na okres wysiadywania jaja. Oczywiście zadaniem samca w tym czasie było dostarczanie samicy pokarmu. To zachowanie charakterystyczne dla całej rodziny dzioborożców – mówi Tadeusz Drazny, opiekun ptaków we wrocławskim zoo – A kiedy samica wyprowadziła odchowane, zdrowe i młode, pękaliśmy z dumy. – dodaje Drazny.
Jako zaprawy samiec użył błota, odchodów i nadtrawionych owoców, które po zaschnięciu utworzyły twardą pokrywę. W pokrywie zostawił niewielki otwór, przez który karmił samicę i pisklę. Kiedy pisklę osiągnęło odpowiednie rozmiary, samica rozkuła pokrywę i wyszła wyprowadzając potomka. - Wszyscy w zoo jesteśmy bardzo podekscytowani, bo to sukces na skalę światową, udowodniliśmy, że możemy ten gatunek uratować przed wyginięciem – podkreśla Radosław Ratajszczak, prezes ZOO Wrocław. Wrocławskie dzioborożce palawańskie mieszkają w Ptaszarni mając do dyspozycji woliery: wewnętrzną i zewnętrzną. Ze względu na prowadzony remont pawilonu można je podziwiać tylko z zewnątrz. Poza tym w zoo można spotkać inne ptaki z tej rodziny: dzioborożca bruzdodziobego (Aceros corrugatus), białodziobego (Anthracoceros malayanus) i kafryjskiego (Bucorvus leadbeateri) oraz toko nosate (Tockus nasutus).
Zanikająca bioróżnorodność
Anthracoceros marchei, znany jako dzioborożec palawański i nazywany w ojczyźnie Talusi, to ptak leśny dorastający do ok. 70 cm i osiąga masę ciała do 700 g. Ubarwienie piór ma czarne za wyjątkiem białego ogona, który jest biały. Wokół oczu ma białą obwódkę, a podgardle białawe. Wyróżnia go jasnożółty dziób i „kask”. Jest gatunkiem występującym tylko na filipińskim Palawanie i pięciu okolicznych wyspach satelitarnych - Balabac, Busuanga, Calauit, Culion i Coron. Jest też gatunkiem coraz rzadziej spotykanym w naturze. Szacuje się, że zostało od 2 500 do maksymalnie 10 000 osobników, a naukowcy obliczyli, że jego populacja spadła co najmniej o 20% wciągu ostatnich dziesięciu lat.
Palawan to niegdyś najbardziej zalesiona wyspa Filipin o bogatej, często endemicznej faunie i florze. Jednak w ostatnich latach powierzchnia lasów na jej terenie zmniejszyła się o ponad połowę. Dlatego, aby uchronić unikatową biosferę Palawanu, wpisano całą wyspę jako rezerwat na światową listę UNESCO. Innym, równie ważnym czynnikiem wpływającym na spadek liczebności tego gatunku jest kłusownictwo i nielegalny handel ptakami w Azji. Lokalną kulturę wyróżnia m.in. wiara, że śpiew ptaków przynosi szczęście, odpędza „złe duchy”, dlatego każdy niemal mieszkaniec tego regionu świata posiada klatkę z żywymi ptakami. Im więcej ptaków w domu, tym większe powodzenie w życiu. Niestety potrzeba posiadania dzikich okazów nie idzie w parze z pogłębianiem wiedzy chociażby o tworzeniu optymalnych warunków hodowlanych dla tych zwierząt. W konsekwencji ptaki często padają, a właściciele poszukują następnych. To zamknięty krąg prowadzący do znikania coraz większej liczby gatunków w całej Azji. Mówi się nawet o rejonach, gdzie już nie słychać „treli” ptaków, jest tylko cisza i odgłosy działalności człowieka.
Pomoc potrzebna od zaraz
Wrocławskie zoo od około 4 lat współpracuje z jawajską fundacją CIKANANGA na rzecz ratowania tamtejszej fauny. Wspiera głównie ochronę kanczyla filipińskiego, świni brodawkowatej oraz szpaka czarnoskrzydłego, ale nie tylko. - Ładne i popularne zwierzęta, jak tygrys czy słoń, zawsze znajdą obrońców. Jednak ratować trzeba również te mniej znane a czasem nawet brzydkie, choć uroda to kwesta indywidualna. – mówi Radosław Ratajszczak, prezes ZOO Wrocław – Każda roślina i każde zwierzę ma ściśle określoną rolę w ekosystemie.. Nie wiemy, który ze „znikających” gatunków okaże się tym, który uruchomi domino prowadzące do nieodwracalnej degradacji środowiska. Dlatego współpracujemy ze sprawdzonymi, małymi i bardzo efektywnymi fundacjami, które ratują zwierzęta w ich naturalnym środowisku od Ameryki Południowej, przez Afrykę, Azję po Australię.
Dzioborożcom palawańskim i innym ptakom, aby lasy nie stały się ciche, można pomóc, wpłacając pieniądze na konto Fundacji DODO: PKO Bank Polski SA 1 o/Wrocław, nr: 89 1020 5226 0000 6102 0547 2040 z dopiskiem Cikananga.
Ptak z „rogiem” na dziobie? - background
Dzioborożec palawański, wraz z ponad 50 innymi gatunkami, należy do rodziny dzioborożców. W ramach tej rodziny występuje duże zróżnicowanie w rozmiarach, niektóre z nich ważą kilkaset gramów, inne kilka kilogramów. Cechą wyróżniającą wszystkie ptaki należące do rodziny dzioborożców są długie, często zakrzywione, kolorowe dzioby z przypominającą róg naroślą na górnej jego części. Ten „kask” jest bardzo lekki, bo zbudowany z gąbczastej tkanki o dużej zawartości keratyny. Niezwykłe są też dobrze rozwinięte rzęsy, co jest rzadkością u ptaków. Ubarwienie zwykle czarne lub brązowe. Zamieszkują tereny zalesione i płaskie w Afryce oraz Azji, głównie subkontynent indyjski. Są ptakami głównie nadrzewnymi, choć dwa gatunki prowadzą naziemny tryb życia. Te leśne żywią się głównie owocami, te naziemne mięsem. Żyją w stadach rodzinnych lub parach. Są dobrymi lotnikami - mają silne skrzydła i długi ogon, a krótkie nogi. Samce są zwykle większe od samic i mają dłuższe dzioby.
Joanna Kij
Zobacz galerię (2) |
Komentarze społecznościowe |