Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Niezbędnik każdego mężczyzny – skompletuj zestaw EDC
Auto odmówiło współpracy, awaria zmusiła do poruszania się w ciemnościach, a domowy sprzęt wymagał szybkiej naprawy. Mała rzecz i wielki problem? Lek na (nie)codzienne sytuacje kryje się za literami EDC.
Większość z nas wychodząc rano do pracy, nie przewiduje żadnych niecodziennych zdarzeń. Smartfon naładowany, mam kartę płatniczą, samochód jest świeżo po przeglądzie. Co może się zdarzyć? Wszystko. Dlatego warto zainwestować w podstawowe „ubezpieczenie”, jakim jest zestaw EDC. Czym jest i co powinien zawierać?
Na każdy dzień
EDC to skrót od „everyday carry”, czyli lista przedmiotów możliwych do noszenia przy sobie każdego dnia. Mają one stanowić wsparcie zarówno przy sytuacjach codziennych i absolutnie trywialnych, jak i tych poważniejszych. Słowem: niezależnie czy chodzi o zepsuty samochód, czy konieczność przecięcia folii na kartonie od kuriera, zestaw EDC powinien pomóc. Co warto uwzględnić w tej nietypowej apteczce?
Kompaktowa latarka
Gasną światła. To tylko korki czy większa awaria? Wypadałoby sprawdzić, ale jak się poruszać po omacku? Kompaktowa, zaczepiana na wygodny klips, mieszcząca się w kieszeni latarka inspekcyjna stanowi niezawodne wsparcie. – Latarki jak Sniper 3.1 potrafią ważyć około 50 gramów, a przy tym świecić światłem o zasięgu niemal 40 metrów – mówi Mirosław Pastor, kierownik Działu Jakości i Serwisu w firmie Mactronic. Kluczową rolę odgrywa odpowiednia optyka – ważne, by równie dobrze widzieć rzeczy w bliskiej odległości, jak i te oddalone. Warto przyjrzeć się modelom z funkcją regulowania wiązki światła, w których zmiana trybów pracy czy skupienia wiązki światła odbywa się jedną ręką, drugą pozostawiając wolną. Dodatkowo ukryty we włączniku magnes pozwala szybko znaleźć śrubkę w skrzynce z narzędziami czy przytwierdzić latarkę do maski samochodu. Jeśli dodać do tego możliwość działania do 20 godzin na akumulatorze, funkcję banku energii czy niepozwalającą na jej marnowanie opcję uruchamiania od najniższego trybu, otrzymujemy wsparcie niemal na całą dobę.
Telefon zawsze pod ręką
Brak komunikacji jest olbrzymim problemem w sytuacji kryzysowej, a może być też jej przyczyną. Zrozumie to każdy, kto zasiedział się u kolegi i nie dał o tym znać żonie lub dziewczynie. Dlatego w skład EDC powinien wejść smartfon posiadający solidny akumulator. Należy przy tym pamiętać, że korzystanie z jego kolejnych funkcji np. odtwarzacza muzyki, przeglądarki www czy GPS-u, skutecznie skraca żywotność baterii. Pamiętaj, by do EDC dorzucić power bank. Co ciekawe, na rynku dostępne są również latarki wyposażone w tę funkcję.
Nóż nie tylko na łowy
Jednym z najważniejszych nieelektronicznych elementów w zestawie EDC jest solidny nóż. Otwarcie dostarczonej paczki, przycięcie kabelka, który oderwał się od myszki podważenie otwieracza przy puszcze. Po co się męczyć, jeśli wszystko załatwi jedno dobre ostrze? Mamy świadomość, że mieliście przed oczami siebie w roli Johna Rambo polującego z nożem w zębach, ale bądźmy szczerzy – ostrza potrzebujecie do nieco bardziej przyziemnych spraw. Pójdźmy na kompromis: przy „polowaniu” na konserwy w kuchni też wam się przyda.
Rozpal wyobraźnię
W dobrze przygotowanym zestawie EDC nie powinno zabraknąć paczki zapałek albo zapalniczki. Nie zakładamy, że znaleźliście się na bezludnej wyspie, ale znajomi podziękują wam za to, gdy zaskoczy ich chłód na sierpniowym biwaku. Nie macie źródła ognia? Pamiętajcie, że jest latarka. – Wykorzystana w oświetleniu soczewka może przy odpowiednio mocnym oświetleniu naturalnym posłużyć także do rozpalenia na przykład kłębków waty czy kory – mówi Mirosław Pastor.
Wiele funkcji w jednej ręce
Niezwykle popularnym elementem EDC jest tzw. multitool. Wielofunkcyjne narzędzie brzmi dużo mniej profesjonalnie, prawda? Mniejsza o nazewnictwo, chodzi o rodzaj sprzętu. Prawdopodobnie nie będzie nadużyciem, gdy uznamy, że to młodszy brat scyzoryka – najbardziej zaawansowane modele oferują ponad 20 funkcji. Kombinerki, przecinak, mała piła, śrubokręt, nożyczki, otwieracz… Długo by wymieniać. Sporo, jak na kilkanaście centymetrów kwadratowych. Może nie macie w sobie talentu MacGyvera i nie powstanie z tego helikopter, ale będzie czym pochwalić się przed kolegami i przykręcić luźną śrubkę.
Wybierz swój zestaw
Kompletując EDC możemy mieć w głowie członka Marines, który ma plecak zapełniony dosłownie wszystkim – poradzi sobie i w przydomowym ogrodzie, i na pustyni w Iraku. Może to wynikać z polskiego rozwinięcia skrótu – Ekwipunek Dźwigany Codziennie. Tymczasem nie ma tu miejsca na dźwiganie – chodzi o rzeczy małe, lekkie i przede wszystkim funkcjonalne, mieszczące się w kieszeni lub saszetce. Kompaktowa latarka, multitool, niewielki nóż, a nawet portfel z dokumentami czy zegarek – zestaw EDC to niezwykle pojemne pojęcie. Kompletując go, warto pamiętać, że ma przede wszystkim być pomocne w sytuacjach, które mają realną szansę się wydarzyć na co dzień.
Marek Dąbrowski
Zobacz galerię (4) |
Komentarze społecznościowe |