Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Trwa najdłuższy postapokaliptyczny larp w Europie
W nocy z niedzieli na poniedziałek na stargardzkim OldTown Festival rozpoczął się najdłuższy w Europie, trwający 100 godzin larp. Uczestnicy przenoszą się sto lat do przodu i przyjmują konwencję znaną z filmów Mad Max, książek w uniwersum Metro 2033, czy serii gier Fallout. Wszystko po to, aby przekonać się jak może wyglądać przyszłość.
Każdy uczestnik wciela się w wymyśloną i przygotowaną przez siebie postać. Jego wybory i działania mają wpływ na otaczający go świat – to jak potoczą się losy postaci, drużyny, a także całej wioski zależy od jego decyzji. Gracz często staje przed trudnymi wyborami moralnymi: postąpić szlachetnie i narażać swoje życie, czy łatwo się wzbogacić, ale wystawić innych na pewną śmierć.
Fabuła festiwalu ciągnie się nieprzerwanie od 2005 roku i tworzy sagę. Świat OldTown ma własną ekonomię i gospodarkę, a także legendy opowiadane przy ogniskach. Nowi gracze wkraczają do funkcjonującego już społeczeństwa – tu każdy żyje swoim życiem, ma przyjaciół i wrogów.
Miejscem akcji jest opuszczone lotnisko w Kluczewie (Stargard, woj. zachodniopomorskie). Świat gry to specjalnie przygotowane miasteczko – OldTown – składające się z opuszczonych hangarów lotniczych, ruin budynków oraz zarośniętych trawą pasów startowych. Jego okolice są pełne lasów, pól i opuszczonych budynków. Otaczający gracza świat jest otwarty i zaprasza do eksploracji – znajdują się w nim ukryte skarby, surowce niezbędne do przetrwania, a także zadania do wykonania. Ubiory graczy, obozowiska, samochody, broń, przedmioty codziennego użytku – wszystko w grze oddaje realia świata zniszczonego w globalnym konflikcie atomowym.
Zobacz galerię (11) |
Komentarze społecznościowe |