Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Nowi mieszkańcy zoo. Pucharomeduzy w Afrykarium
Po trzech latach hodowli na zapleczu wrocławskie zoo prezentuje Phyllorhiza punctata czyli pucharomeduzy. To pierwsze osobniki tego gatunku rozmnożone w tym ogrodzie. Jest się czym chwalić, bo to gatunek bardzo trudny w hodowli.
W lipcu 2015 r. z berlińskiego zoo przyjechały do Wrocławia dwa gatunki meduz - chełbia i właśnie pucharomeduza. Zamieszkały w specjalnie przygotowanych akwariach, w strefie Wybrzeża Szkieletów, obok muren i pingwinów przylądkowych. W tym samym czasie rozpoczęto ich hodowlę na zapleczu.
Sukcesy hodowlane nie pojawiły się od razu, ponieważ pucharomeduza to bardzo wymagający gatunek. Po pierwsze, jego cykl życia wymaga stymulacji poprzez zmiany temperatury wody. Po drugie, w formie polipa żyje około pięciu lat, natomiast w formie meduzy maksymalnie dwa lata i to przy bardzo sprzyjających warunkach. Po trzecie, potrzebuje praktycznie ciągłego dostępu do pożywienia. Po czwarte, woda z zasoleniem na poziomie 33 promili oraz stałą temperaturą 24-25°C., musi być w ciągłym ruchu, co pozwala pucharomeduzie na poruszanie się. Bez tego opada ona na dno i umiera. Wszystkie te warunki zostały spełnione i od niedawna można podziwiać „wrocławskie” pucharomeduzy.
- Sporo czasu i pracy poświęciliśmy na tę hodowlę, ale było warto. Uzyskaliśmy nie tylko własny przychówek, ale zdobyliśmy ciekawą i praktyczną wiedzę. – mówi Jakub Kordas, kierownik akwariów w Afrykarium. Patrząc na te piękne, delikatne zwierzęta, trudno uwierzyć, że są to drapieżniki. Ciekawostką jest to, że to drapieżniki bierne.
- Drapieżnictwo pucharomeduz nie oznacza, że polują na zdobycz tak jak inne zwierzęta – goniąc, czy realizując jakąś strategię. Pływając w dużych grupach po prostu posuwają się w stronę pokarmu, czekając aż sam wpadnie w ich zasięg.– opowiada Bartosz Grela, akwarysta z Afrykarium.
Pucharomeduza występowała pierwotnie tylko w wodach Pacyfiku - od Australii po wody pd.- wsch. Azji. Obecnie, na skutek działalności człowieka, spotykana jest w Ameryce Północnej – Kalifornia, Floryda, czy Hawaje oraz Południowej – Brazylia. Kilka lat temu pojawiła się również w Morzu Śródziemnym.
- To piękna meduza, która wymaga od hodowców dużo pracy, aby ją wyhodować i utrzymać. Trzeba jednak pamiętać, że jest to gatunek inwazyjny, który zmienił funkcjonowanie ekosystemów w kilku regionach świata. Na przykład pojawienie się tego gatunku w Zatoce Meksykańskiej spowodowało zmniejszenie się populacji planktonu, larw ryb i drobnych skorupiaków tak ważnych w łańcuchu troficznym oceanów. – dodaje Kordas.
Marta Włodarczyk
Zobacz galerię (2) |
Komentarze społecznościowe |