Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
W ogrodzie poetki Emilii Berndsen
Czasem niespodziewanie poznajemy ukryte piękno, takie jak ogród poetki Emilii Berndsen wieczorową porą...
Ciepły wieczór zachęca do tego, aby zjechać rowerami z głownej ruchliwej ulicy Beskidzkiej w boczną Św. Faustyny niedaleko cmentarza w Andrychowie. Jak wiele tutaj ogrodów pełnych kwiatów. Koniec czerwca 2011 roku przyniósł rozkwit wyjątkowo pięknych róż. Ale oto wita nas znajomy dom z ogrodem, w którym tych kwiatów jest najwięcej. Zapachy kwiatów unoszą się w powietrzu. Na powitanie wychodzi andrychowska poetka Emilia Berndsen. Zaprasza dalej w głąb ogrodu. "Niestety w stawku już przekwitły lilie wodne" - tłumaczy poetka jakby się usprawiedliwiając. Ale zachodzące słońce ozłaca tę część ogrodu. Teraz wiemy jak bardzo panią Emilię inspiruje otoczenie, w którym mieszka. Tak powstają jej wiersze o przyrodzie, o kwiatach i drzewach, o beskidzkiej przyrodzie, która niedaleko ma tło Beskidu Małego.
Na zjęciu w logo tego artykułu poetka Emilia Berndsen z lewej w towarzystwie koleżanki jeszcze z dzieciństwa Stanisławy Adamik
W. Adamik
Emilia wśród róż
Przechadza się wśród kwiatów
Czerwcowego ogrodu
Który wabi zapachami róż
Niczym dobra wróżka wita gości
Pewnie znów powstanie nowy wiersz
Czas powitać noc
Dobrą noc
Zobacz galerię (5) |
Komentarze społecznościowe |