Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
List z Genewy i Savone od Maestro Arkadiusza Burskiego
Pochodzący ze Skaryszewa w Polsce, wybitny śpiewak operowy, zamieszkały od lat w Szwajcarii, Arkadiusz Burski jest znany i ceniony na scenach operowych w Europie. Wyrazem tego było zaproszenie go ostatnio do pracy w jury na międzynarodowym konkursie operowym w Savonie we Włoszech, co jest wielkim wyróżnieniem.
Konkurs odbywał się w sobotę i niedziele 20 i 21 kwietnia 2013. Jest to konkurs wokalny - 2°CONCORSO INTERNAZIONALE DI CANTO LIRICO“ CAV. DAVIDE VIGNOLO”. Było ponad 60 kandydatów, z których jury musiało wybrać 20 finalistów. Byli to artyści głównie z Włoch, Ameryki i sporo Koreańczyków. Maestro Burski tak ocenia konkurs: "Poziom wykonawców był bardzo wysoki, wiele pięknych i dużych głosów. Może uda mi się choć kilka osób, które zdobyły nagrody, zaprezentować też w Polsce poprzez moją agencje artystyczna - Polmusik Agentur. Pierwszą nagrodę zdobyła Marta Brivio, znakomita sopranistka z Włoch, natomiast drugą Giulia Kunyavskaya, świetna mezzosopranistka z Ukrainy. Przyznano też wiele innych nagród, a były to role w produkcjach operowych festiwalu „Opera Classica Europa”. W przyszłym roku też zostałem zaproszony do prac jury, wiec zabiorę kilka osób z Polski, aby polscy artyści też mogli pokazać się na tym konkursie!"
W drodze do Savony w czwartek 18 kwietnia Maestro Burski zatrzymał się na jeden dzień w Genewie i tam spotkał się ze swoim uczniem z mistrzowskich warsztatów śpiewu operowego - tenorem z Polski - Arnoldem Rutkowskim. Po przyjeździe do Genewy Arkadiusz Burski udał się do Bazyliki Notre-Dame przy Rue Argand 3, aby pomodlić się za powodzenie i błogosławieństwo dla siebie i swojego ucznia.
- Arnold śpiewał przed kilku laty także ze mną na Festiwalu letnim w St. Moritz i potem jeszcze na Festiwalu w Basel. W międzyczasie rozwinął się bardzo dobrze, śpiewa pięknie i robi wielką karierę. Śpiewał już główne role operowe w Ameryce, Włoszech, teatrach operowych w Berlinie czy Hamburgu. Arnold śpiewał właśnie 18 kwietnia w Operze w Genewie rolę Pinkertona w operze G. Pucciniego „Madame Butterfly”. Było to galowe przedstawienie dla korpusu dyplomatycznego, władz federalnych i kantonalnych oraz sponsorów. Przed wejściem do Grand Theatre grała orkiestra ustawiona w szpaler, a wchodzący goście byli witani uściskiem dłoni przez dyrekcję Opery. W spektaklu tym Arnold śpiewał świetnie i był najlepszy na scenie.
Arkadiusz Burski w przerwie spektaklu spotkał Pana Ambasadora RP Remigiusza A. Henczela, który przybył na spektakl wraz z córką. Dobrze pamiętał mój występ w ONZ przed dwoma laty, kiedy śpiewałem koncert z muzyką polską, kiedy Polska przejmowała przewodnictwo w Uni Europejskiej. Pan Ambasador obiecał wsparcie moich poczynań jako członka zarządu Stowarzyszenia Artystycznego i naukowego imienia Henryka Sienkiewicza i weźmie udział w następnej mojej wizycie przy pomniku H. Sienkiewicza w Vevey! Razem z nim, jego córką, żoną Arnolda Rutkowskiego - Iwoną i Arnoldem zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia. Był to miły wieczór przed dalszą jazdą do Włoch poprzez Alpy i tunel Mont Blanc w deszczu i śnieżycy, gdzie już potem w okolicy Genui było ponad 20 stopni ciepła! Wróciłem do domu strasznie zmęczony ale i szczęśliwy!
Zanotował: Wiesław Adamik, Tygodnik "Niedziela"
Foto: archiwum Arkadiusza Burskiego
Zobacz galerię (37) |
Komentarze społecznościowe |