Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Wandzinia w krainie czarów - prosto z planu w Krakowie (1)
Off cinema też musi zjeść... W sierpniu 2010 roku rozpoczęły się zdjęcia do filmu, w którym głowna bohaterka, postać z belle epoque Wandzia Ulanowska, pierwowzór Nel Rawlison z powieści "W pustyni i w puszczy" wędruje przez Krakow la belle epoque śladami pisarza Henryka Sienkiewicza. Oto pierwsza relacja z planu...
Off cinema też musi zjeść . . .
Nie ukrywamy, że realizujemy pod patronatem portalu viapoland.com fabularny film offowy, czyli bez oficjalnego budżetu, ale za to ze sponsorami rzeczowymi, którzy wspiarają realizację, czym mogą. Zatem jest hotel, który kwaterował aktorów i dawał miejsce na przechowanie i prasowanie kostiumów oraz pokoje gościnne i restauracja "Kuchnia Polska", która zaprosiła odtwórców i ekipę na wspaniały obiad.
"Wandzinia Ulanowska" zamówiła obiad
Akcja naszego filmu jest nieskomlikowana, choć na pewno bedzie utrzymana w baśniowym, poetyckim i muzycznym klimacie la belle epoque. Rozpoczyna się 17 lipca 1910 roku, następnego dnia pod odsłonięciu na Placu Matejki w Krakowie Pomnika Grunwaldzkiego. Wandzia Ulanowska, dziewczynka urodzona w 1900 roku i inni bohaterowie mojego filmu "Kraków Sienkiewicza oczami Wandzi", w tym Helena Paderewska (Katarzyna Woźniak) z córką Pati (Patrycja Borkowska) oraz Natalią (Natalia Stec) odwiedzają nie tylko pomnik, ale także secesyjne ogrody i hotele z przełomu XIX i XX wieku, pamiętające pisarza Henryka Sienkiewicza. W jednej ze scen pojawi się postać Henryka Sienkiewicza (Mieczysław Święcicki).
***
Po całym dniu zdjęć na planie w dniu 28 sierpnia 2010 roku w Ogrodzie Mehoffera przy ulicy Krupniczej oraz na ulicy Garncarskiej w Krakowie bardzo zgłodniali wykorzystujemy przerwę na posiłek, pamiętając o tym, że przed nami wieczorny spektakl i nagranie w secesyjnej krakowskiej kawiarni literacko - artystycznej "Jama Michalika".
Tego dnia na planie była 11 letnia Andrea Mlodzik pod opieką mamy Anny i w towarzystwie 2,5 letniego braciszka Piotrusia. "Wandzinia" - Andrea pałaszuje duży obiad, którego podstawą jest rosólłi kotlet de volai i pozuje do zdjęć we wnętrzu restauracji "KUchnia POlska". Właścicieka "Kuchni Polskiej", fundatorka obiadów dla naszej małej ekipy, opowiada nam o swojej restauracji, którą prowadzi już w tym samym miejscu 30 lat!! Na ścianie przy wejściu jest namalowany rodowy herb jej męża. To rodzina z polską, starą tradycją.
Smakowite menu "Kuchni Polskiej" zapewnia stałych klientów
Z płyty Rynku Głównego mamy do tego miejsca zaledwie 5 minut pieszo. Jesteśmy we wnętrzu prostym, swojskim, ale pełnym doskonale pielęgnowanych kwiatów donicowych, niektóre okazy to prawdziwe olbrzymy, podlewane, zasilane światłem słonecznym przez duże okna, przez które widać pobliski kościól Karmelitów oraz ulicę Karmelicką.
Rzut oka na wywieszone menu pozwala stwierdzić, że ceny za obiad nie są wygórowane (np za 20 złotych zjemy cały obiad, czyli zupę i drugie danie z sałatką i kompotem), a w dodatku obsłużą nas bardzo sprawnie kelnerzy. Nie tylko tradycyjna kuchnia polska nas tu zachęci do stałego korzystania z posiłków. Za 12 zlotych zjemy wielki talerz 4 placków ziemniaczanych z sosem po węgiersku. Ten sos to właściwie ostry gulasz z dużą ilością smaczego mięska. Danie jest wyśmienicie przyrządzane.
____________________________________________________________________________
Ekipa filmowa dziękuje "Kuchni Polskiej" za ufundowane posiłki, a portalowi viapoland za medialną promocję sponsora filmu
tekst i zdj. Wiesław Adamik
Zobacz galerię (45) |
Komentarze społecznościowe |