Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Moje pierwsze nocne czuwanie na czernieńskiej górze Karmel
W tę jedną noc w roku z 15/16 lipca trwa coroczna tradycja najważniejszego czuwania wspólnoty karmelitańskiego - całonocnej modlitwy i adoracji Najświętszego Sakramentu w kościele w klasztorze w Czernej koło Krzeszowic - kilkadziesiąt kilometrów od Krakowa i Katowic.
Klasztor w Czernej od 1633 roku stoi na stoku wzgórza. Po krótkiej rozmowie z Ojcem Przeorem zmierzam mijając cmentarzyk z ziemnymi mogiłami zakonników do domu rekolekcyjnego sióstr karmelitanek.
Tego wieczora po ulewie wszędzie mgły i krople deszczu na kwiatach i liściach rozświetlane przez słońce, które tuż przed zachodem wychodzi zza chmur. Krótka wędrówka wiedzie - nogi stawiamy ostrożnie, aby nie rozgnieść skorupek muszli wielki ślimaków winniczków, które wyszły na ścieżkę - od jednej do drugiej stacji drogi krzyżowej, aż na szczyt wzgórza. Pod stacjami z figurą Chrystusa w drodze na Golgotę, zapalone znicze swoimi światłami prowadzą poprzez zmierzch. Drzewa tu wielkie, mocarne, powrastały w dawny stary mur, pozostałość eremu pustelników. Przecina się podmurowaniem z nowszych czasów czyli budowy w latach 2000-2006 stacji drogi krzyżowej. Poświęcał ją jeszcze kardynała Franciszek Macharski - wspomina pana, który wykonał mapę geodezyjną założenia tej drogi. - Obecnie na tym drugim wzgórzu, które góruje nad Krzeszowicami także budujemy podobne założenie sakralne, jest już tam pobudowany krzyż na szczycie, który płonie światłami elektrycznymi. Rzeczywiście ze wzgórza klasztornego widać ten krzyż, a poniżej biała budowla fabryki w Krzeszowicach, której nie dotknął kryzys. Bo przyjmuje nowych pracowników. - Matka Boża patronka Karmelu czuwa nad nami, dała tej fabryce dobrego dyrektora.
Zbliża się nocna godzina 22. Wyłania się od strony klasztoru procesja zakonnic i zakonników oraz pielgrzymów, którzy z lampkami zniczy przejdą za chwilę z powrotem do wnętrza klasztornego kościoła. Wypełniony po brzegi rozbrzmiewa lekko wschodnią modlitwą akatystów. O północy Msza Św. i potem czuwanie modlitewne aż do 5 rano. "Chrystus zwłaszcza w ostatniej godzinie poddaje nas pielgrzymów próbie wytrzymałości" - mówi uczestniczka rekolekcji karmelitańskich w domu rekolekcyjnym za wzgórzem pod kierunkiem Ojca Łukasza Kasperka. Mowa o ewangelicznych źródłach otwartości na drugiego człowieka i szerzej o inspiracjach pierwotnej tradycji karmelitańskiej dla osób pragnących żyć duchem Karmelu w świecie. Wszystkie miejsca na jego rekolekcjach zajęte w stu procentach, kaplica domu rekolekcyjnego wypełniona do ostatniego miejsca.
Karnet z planem kolejnych rekolekcji w tym domu prowadzanych także przez innych duchownych, które odbywają się prawie co tydzień, jest bardzo na ten rok bogaty.
Kuchnia sióstr wspaniale gotuje obiady - całodzienne wyżywienie kosztuje 20 złotych, nocleg jednej osoby 30. Aby dostać wolne miejsce, trzeba zadzwonić kilka dni wcześniej - nr tel. 12 282 65 41.
Pokrzepiony smacznym poczęstunkiem zapoznaję się z planem kilkunastu kolejnych rekolekcji i biorę udział w Mszy Świętej południowej z procesją. Za klasztorem buduje się wielki dom pielgrzyma - stoi przy nim ogromny dźwig. Tuż zaraz za parkingiem ściana lasu na bardzo stromym stoku, pod którym znika serpentynami nitka szosy.
Przeciwny stok też stromy z rozległym widokiem na sąsiednią górkę. Klimatem i walorami widokowymi - i oddychamy tu czystym śródgórskim powietrzem - przypomina to widoki górskich stoków w dolinie Stryszawy czy Zawoi odległej od ponad sto kilometrów.
Klasztor w Czernej, główny klasztor w Polsce zgromadzeń karmelitańskich, jest czymś więc na tych nizinnych terenach wyjątkowym w swoim majestacie przyrodniczym.
Już teraz członkowie duchownych i świeckich zakonów karmelitańskich przygotowują się duchowo do obchodów 500 - lecia Narodzin Świętej Teresy od Jezusa - wielkiej reformatorki tego zakonu i mistyczki. Na wspomnianych rekolekcjach i czuwaniach uczą się od Niej i od Syna Bożego - Jezusa Chrystusa życia we wspólnocie modlitwy.
Tekst i zdj. Wiesław Adamik Tyg. "Niedziela"
Zobacz galerię (33) |
Komentarze społecznościowe |