Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Księstwo raciborskie we władaniu Przemyślidów opawskich
Książę Leszek, nie mając widoków na własne potomstwo, postanowił w 1336 roku przekazać swoje ziemie szwagrowi, księciu opawskiemu, Mikołajowi.
Kiedy po śmierci Leszka, jeszcze w tym samym roku, Mikołaj chciał zająć przyznane sobie ziemie, spotkał się z oporem żyjących krewnych księcia Leszka raciborskiego.Opierając się na dawnym polskim prawie dziedziczenia zgłosili oni swe prawa dziedziczne do dzielnicy raciborskiej. Ostatecznie, niezwykle przychylny Mikołajowi opawskiemu, król czeski Jan Luksemburczyk, stojąc na gruncie prawa lennego, zatwierdził mu w 1337 roku dziedziczne prawo do posiadania księstwa raciborskiego.
Uznał jednak również roszczenia krewnych księcia Leszka, stojących na gruncie polskiego prawa dziedziczenia, w ten sposób, iż król zobowiązał księcia Mikołaja do zwrotu księciu Władysławowi bytomskiemu zastawionego uprzednio księstwa kozielskiego, zaś księciu niemodlińskiemu, Bolesławowi, król Jan Luksemburczyk sprzedał, za 2 tysiące grzywien, miasto Prudnik z okręgiem. Z racji przejęcia księstwa raciborskiego przez Przemyślidów opawskich, późniejsza ziemia pszczyńska weszła do dóbr tych książąt, ciągle jako część księstwa raciborskiego. Stworzony został wtedy duży kompleks ziem, noszący nazwę księstwa raciborsko - opawskiego. Zmiana właściciela spowodowała również zmiany w heraldyce. Charakterystyczne elementy herbu książąt górnośląskich, w ich liczbie również księstwa raciborskiego, zostały wzbogacone o elementy herbu księstwa opawskiego. Najdawniejszy barwny wizerunek herbu książąt opawskich znajdujemy, podobnie jak w przypadku herbu książąt opolskich, w herbarzu Gerlego. Przedstawia on pole tarczy dwudzielnej w słup czarno - czerwone. Po objęciu księstwa raciborskiego przez książąt opawskich, ich herb uległ modyfikacji. Najczęściej używali oni jako swego, herbu książąt raciborskich: w błękitnym polu tarczy złoty orzeł, który zdobił klejnot wzięty z herbu książąt opawskich: dwa rogi tura czarno - czerwone. Takie wyobrażenie herbu znaleźć można na pieczęci syna Mikołaja II opawskiego, księcia Jana.
Znane jest również inne wyobrażenie herbu księstwa raciborsko - opawskiego: w tarczy dwudzielnej w słup w prawej połowicy na błękitnym polu złoty orzeł z czerwonymi pazurkami i takimż językiem, lewa połowa tarczy jest dwudzielna w słup w barwach srebrno - czerwonych. Klejnotem herbu są skrzydła orła: z których prawe złoto - błękitne, a lewe srebrno - czerwone. W herbie tym przede wszystkim zauważyć należy zmianę dotychczasowych klejnotów herbowych. Dawne cymery zastąpione zostały skrzydłami orlimi o tynkturach charakterystycznych dla księstw: raciborskiego i opawskiego. Zmianie uległy również barwy herbu książąt opawskich. Występująca dotąd tynktura czarna ustąpiła miejsca barwie srebrnej. Niestety nie możemy nic konkretnego powiedzieć o okolicznościach tych zmian.
Panowanie Przemyślidów, zaznaczyło się w dziejach księstwa raciborskiego nie tylko zmianami w sfragistyce, czy heraldyce. Zmiany zaszły w przede wszystkim w kształcie terytorialnym księstwa. W okresie ich panowania doszło do podziałów spadkowych, zastawów i sprzedaży, a w rezultacie do powstania mniejszych jednostek administracyjnych, które niekiedy uzyskiwały status odrębnych organizmów politycznych. W przypadku księstwa raciborskiego, przedmiotem takich transakcji były zawsze obszary położone na wschodnich krańcach tego księstwa. Był to obszar, którego dzieje szczególnie nas interesują: ziemia pszczyńska, obejmująca dwa okręgi (districtus): mikołowski i pszczyński. Najprawdopodobniej były to obszary podległe kasztelanom. Być może jednak chodziło o okręgi starościńskie. Najwcześniejszą, znaną sprzedażą jest transakcja dokonana w 1360 roku. Wtedy książę Mikołaj sprzedał Ottonowi z Pilczy dobra obejmujące miasto Mysłowice oraz wsie: Załęże, Jaźwice, Bogucice, Roździeń i Szopienice. Dobra te przekazane zostały Ottonowi wraz z wszystkimi prawami tj. prawem sądowniczym, zwierzchnością sądową, prawem czerpania dochodów z młynów, stawów i nn. oraz z prawem polowań. Dotychczasowy właściciel, zachowując sobie zwierzchność lenną nad przekazanym majątkiem, zobowiązał Ottona z Pilczy do służby wojskowej odbywanej konno, ale tylko na wyprawach w granicach księstwa raciborsko - opawskiego. Wyodrębnienie majątku mysłowickiego z dóbr księcia opawsko - raciborskiego, nie miało charakteru politycznego i nie pociągało za sobą utworzenia nowej jednostki terytorialnej. Było to zwykłe nadanie lenna.
Sprzedaż ta ma jednak znaczenie. Po raz pierwszy bowiem, przy okazji tej transakcji, szczegółowo opisane zostały granice dóbr mysłowickich leżących na północno - wschodnich krańcach ówczesnego księstwa raciborskiego. W związku z tym zaś, wymienione zostały po raz pierwszy kolejne miejscowości późniejszej ziemi pszczyńskiej: Bogucice, Szopienice, Roździeń. Odtąd dobra te będą przez kolejnych posiadaczy sprzedawane lub zastawiane w prawie niezmienionym kształcie terytorialnym. Cały czas jednak, aż do pierwszej połowy XVI stulecia będą pozostawały w politycznym związku z ziemią pszczyńską. Niestety nie wiemy jak długo Otton z Pilczy pozostawał właścicielem dóbr mysłowickich. E. Zivier sugerował, że pozbył się on tych włości jeszcze za swojego życia, tj. przed 1382 rokiem. Brak źródłowych śladów, oprócz dokumentu z 1360 roku, zdaje się potwierdzać bardzo krótkie władanie tego wpływowego możnowładcy polskiego w przygranicznych dobrach mysłowickich.
Z wydarzeń politycznych mających miejsce w okresie rządów pierwszego Przemyślidy w księstwie raciborskim na uwagę zasługuje wyprawa króla Polski Kazimierza III Wielkiego przeciwko królowi czeskiemu Janowi Luksemburczykowi, która miała miejsce w czerwcu 1345 roku. Wojna jak wtedy się rozpoczęła, toczyła się wyłącznie na obszarze księstwa raciborskiego. W trakcie tych działań Polacy zdobyli Pszczynę, Rybnik i przystąpili do oblegania Żor. Dopiero odsiecz Jana Luksemburczyka zmusiła wojska polskie do wycofania się pod Kraków. W roku 1365 zmarł książę Mikołaj opawsko - raciborski. Władzę po nim w księstwie przejął jego najstarszy syn, książę Jan I. Pozostali synowie Mikołaja, aż do 1377 roku pozostawali bez osobnych dzielnic. Nie brali również udziału w rządach księstwem pozostając na utrzymaniu brata.
W trakcie swych rządów, książę Jan odstąpił w 1375 roku Władysławowi, księciu opolskiemu wschodnią część księstwa raciborskiego określoną w dokumencie jako okręgi (districtus): mikołowski i pszczyński. Należy przypuszczać, że transakcja miała charakter zastawu. Była to wtedy powszechnie stosowana przez książąt forma zdobycia gotówki. Z ziem tych, w kwietniu 1375 r. książę Władysław składa królowi czeskiemu hołd lenny. Wobec braku źródeł pozostanie zagadką do kiedy książę Władysław Opolczyk był właścicielem tej części księstwa raciborskiego. W każdym razie w roku 1384 występował on w dokumencie jeszcze jako właściciel Żor. Świadczy to o tym, że był wtedy jeszcze właścicielem całego opisywanego regionu. W roku 1368 natomiast ziemie te na powrót były w posiadaniu książąt opawsko - raciborskich, o czym świadczy pośrednio nadanie dla biskupów krakowskich uczynione przez księcia Jana opawsko-raciborskiego we wsi Imielin.
Panowanie księcia opolskiego Władysława w przygranicznej części księstwa raciborskiego należy traktować jako epizod, gdyż dobra te ostatecznie wróciły do rąk Przemyślidów opawsko - raciborskich. W dwa lata po tym, jak książę Władysław Opolczyk nabył od księcia Jana I dobra pszczyńskie, księstwo opawsko - raciborskie uległo podziałowi. W wyniku przeprowadzonych na początku 1377 roku podziałów, książę Jan I objął w posiadanie księstwo raciborskie, oczywiście bez zastawionej wtedy Pszczyny. Przysługiwało mu ono po matce, jako jedynemu synowi księcia Mikołaja II opawskiego zrodzonego z jego pierwszej żony, księżniczki raciborskiej, Anny. Z ojcowizny książę Jan otrzymał część księstwa opawskiego z Karniowem (Jgerndorf, Frstenwalde i Bruntal). Zatrzymał również, na równych prawach z braćmi, udziały w jesenickich kopalniach złota. Pozostałą część księstwa opawskiego podzielili między siebie inni synowie Mikołaja, książęta: Mikołaj młodszy i Przemko - Głubczyce, Wacław - Opawę. W porównaniu z nadziałem księcia Jana, otrzymali oni niewielkie posiadłości.
Podział dokonany w 1377 roku doprowadził do powstania księstwa karniowsko - raciborskiego, oddanego starszej linii Przemyślidów opawskich, reprezentowanej w pierwszym pokoleniu przez księcia Jana I. Jego śmierć, która nastąpiła między rokiem 1380 a 1382, nie doprowadziła do żadnych zmian terytorialnych księstwa, mimo że zostawił on po sobie dwóch synów. Władzę w księstwie objął wtedy starszy, książę Jan II zwany Żelaznym (Ferreus) (%u2020 1424). Młodszy wiekiem, książę Mikołaj (%u2020 ok. 1406) pozostał, jako niepełnoletni na utrzymaniu brata.
Panowanie księcia Jana II było stosunkowo długie i obfitowało w wiele wydarzeń politycznych, niejednokrotnie świadczących o bujnym temperamencie władcy. Książę obdarzony przydomkiem sugerującym surowość, ale również rozwagę i potęgę, w rzeczywistości cieszył się do pewnego momentu jak najgorszą opinią, szczególnie w kręgach kościelnych, ale nie tylko. Zatargi z biskupami krakowskim i wrocławskim, doprowadziły do obłożenia księcia Jana II klątwą, w 1399 roku przez biskupa ołomunieckiego. Sytuacja taka spowodowana była grabieżami i rozbojami jakich, na czele kilkudziesięciu zbrojnych, dopuścił się książę w dobrach biskupa krakowskiego. Złej sławy, tym razem na dworze biskupa wrocławskiego, Wacława księcia legnickiego, przysporzyły mu również dramatyczne wydarzenia związane z utopieniem, dwóch księży: Konrada, plebana z Żor i Mateusza, plebana z Krzyżowic.
W polityce zagranicznej, Jan II, mimo prób wiązania się, na przełomie XIV i XV wieku, z Jagiellonami, czego zewnętrznym przejawem był jego ślub zawarty w 1407 roku, z Heleną, ks. litewską i dość częste kontakty z dworem krakowskim, trwale związał się z panującym w Czechach, Luksemburgami. Za czasów panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka pełnił on znaczne funkcje na dworze w Pradze, m. in. urząd wielkiego ochmistrza królewskiego. Postępowanie i porywczość, z jakich wtedy zasłynął, jako zwolennik króla Wacława IV w jego walce przeciwko opozycji i przyrodniemu bratu, margrabiemu morawskiemu Jostowi spowodowały, że w Czechach obdarzono go mało pochlebnym przydomkiem "mistrz Jan".
Również później w 1421 roku, podczas walk husyckich w Czechach i rywalizacji polsko - czeskiej o tron Św. Wacława, stanął zdecydowanie po stronie Zygmunta Luksemburczyka. Nie przeszkodziło mu to jednak być obecnym jeszcze w 1424 roku na koronacji, żony Władysława II Jagiełły, Zofii Holszańskiej w Krakowie. Pomimo więzów krwi, jakie łączyły go z Domem Jagiellońskim otwarcie wystąpił przeciwko Władysławowi II Jagielle i swojemu szwagrowi - Zygmuntowi Korybutowiczowi, który w tym czasie, z ramienia króla polskiego przebywał w Czechach i w Raciborzu aresztował poselstwo stanów czeskich, podążające do księcia Witolda, z propozycją, aby ten objął tron czeski.
W czasie rządów Jana Żelaznego w księstwie raciborsko - karniowskim zaszły kolejne zmiany terytorialne. W roku 1385 książę Władysław Opolczyk, przejął prawem zastawu księstwo karniowskie. W tym samym mniej więcej czasie, ustąpił z Pszczyny i Mikołowa, oddając ten majątek na powrót księciu Janowi II. W ten sposób książę Jan II Żelazny, jakkolwiek pozbył się - tymczasowo - własnej ojcowizny, to jednak objął realne władztwo nad całym obszarem księstwa raciborskiego.
Rok 1391 przyniósł kolejną zmianę terytorialną. Dokonana ona została wobec zatargu między księciem Janem a biskupem krakowskim, Janem z Radliczyc. W roku 1390 książę na czele oddziału zbrojnych dokonał napadu i rabunku w dobrach biskupich. W trakcie najazdu spalony został zamek Lipowiec i kilka okolicznych wsi. Za czyn ten księciu groziła ekskomunika. W związku z tym, w rok po tym napadzie, książę Jan II darował biskupowi krakowskiemu i jego następcom, trzy wsie leżące na wschodnich rubieżach księstwa raciborskiego: Kosztowy, Imielin i Chełm. Darowizna ta stała się, kilka wieków później, przyczyną wielu zabiegów dyplomatycznych, bowiem biskupi krakowscy dobra te, podobnie jak kupione później księstwo siewierskie, traktowali jako wyłączone spod zależności od króla Czech i przekazane im wraz z prawem zwierzchności.
W świetle zachodniego prawa lennego książę Jan II, jako wasal króla czeskiego nie miał prawa pozbywać się tych ziem bez zgody seniora. Musimy jednak pamiętać, że książęta śląscy, a wśród nich również Przemyślidzi opawscy, jako przyrodzeni panowie tych ziem, byli lennikami króla czeskiego na dość specyficznych warunkach. Obejmowało ich zw. "prawo książąt śląskich", a co za tym idzie, ich uprawnienia nie były ograniczone tak jak każdego innego wasala w prawie lennym. Pośrednio świadczy o tym zapis w samym dokumencie z 1391 r., w którym książę przekazując dobra, powołuje się na swoje prawa książęce, ani słowem nie wspominając o stanowisku króla czeskiego względem tej darowizny. Najprawdopodobniej książę Jan Żelazny miał prawo samodzielnie przekazać dobra ziemskie biskupom krakowskim. W innym przypadku byłby to akt bezprecedensowej samowoli, którego nie tłumaczyłaby nawet wyjątkowa pozycja księcia Jana na dworze praskim.
Przypuszczenie to ponadto umacnia fakt, że praktycznie aż do czasów przejęcia Śląska przez Prusy w 2 poł. XVIII wieku, sprawa tej darowizny nie była podejmowana przez zainteresowane strony, chyba, że przy okazji sporów granicznych, czy egzekwowania należności wynikających z ciężarów prawa feudalnego. Nawet dbający o swój stan posiadania i niezwykle wyczulony na punkcie egzekwowania praw nad podległymi sobie obszarami, sukcesor biskupa Jana z Radliczyc, biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki nie podejmował próby uregulowania prawnych podstaw władania tymi wioskami. Wręcz odwrotnie przez długi czas toczył spory o granice tej posiadłości. Najwidoczniej nic nie wskazywało na to aby takie nadanie księcia należało w odrębny sposób sankcjonować.
Poza tym, gdyby królowie Czech z dynastii Luksemburgów, a później Habsburgowie, mieli tradycyjne prawa senioralne do tych ziem, to należałoby się spodziewać, że z całą stanowczością, wystąpiliby w ich obronie, żądając od biskupów krakowskich hołdu lennego. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Dopiero Hohenzollernowie rozpoczęli drobiazgowo, nie uwzględniając śląskiej odrębności ustrojowej, egzekwować prawa senioralne. Z czasów panowania tego księcia pojawiają się informacja o kolejnych miejscowościach. W 1387 roku książę nadaje wójtostwo w Bieruniu niejakiemu Kusowicowi. Akt ten powszechnie uważany jest za dokument lokacyjny miasta Bierunia. Istotnie, mimo że w samym dokumencie brak wzmianek o nadaniu ordynacji miejskiej, to jednak pojawia się tam określenie dziedzicznego wójta, który zwykle był urzędnikiem występującym w osadach typu miejskiego. Dokumenty wydawane w późniejszych latach potwierdzają miejski charakter Bierunia.
Inną niezwykle istotną sprawą, chociaż bezpośrednio niezwiązaną z dziejami ziemi pszczyńskiej, są zmiany terytorialne księstwa karniowskiego. Stanowiło ono wtedy jednak integralna część całego władztwa książąt raciborsko - karniowskich. Pozostawało ono od roku 1385, jako zastaw w rękach księcia Władysława Opolczyka. Rządził on w nim przez 5 lat, po czym zmuszony był je sprzedać Jostowi, margrabiemu morawskiemu. Miało to miejsce w 1390 roku. W rękach Josta, księstwo karniowskie pozostawało z kolei, aż do jego śmierci w 1411 roku. W tym czasie jednak książę Jan, w bliżej nieznanych okolicznościach, wszedł w posiadanie niewielkiego skrawka księstwa karniowskiego, obejmującego południową jego część z miastem Bruntal. Wiemy, że miało to miejsce przed rokiem 1405. Znamy również dokładne granice obszaru karniowszczyzny pozostającej w rękach Jana II. Fakty te są możliwe do ustalenia na podstawie dyplomu z 1405 roku. W akcie tym książę Jan dokonał podziału posiadanej części księstwa karniowskiego i wydzielił młodszemu bratu, Mikołajowi, wschodnią jego część z miastem Bruntal.
Wyodrębnienie to jednak tylko epizodem w dziejach podziałów dzielnicowych księstwa raciborsko - karniowskiego, gdyż rychła śmierć księcia Mikołaja, w 1406 roku, spowodowała, że wyodrębnione ziemie wróciły na powrót do rąk Jana II Żelaznego. W roku 1411, mając pod pięćdziesiątkę, książę Jan postanowił zabezpieczyć przyszłość, swej młodszej od siebie małżonki, Helenie. W związku z tym dał jej, jako dożywocie ziemię pszczyńską. Rok później, w 1412 roku książę Jan powiększył jeszcze obszar wydzielony małżonce o kolejne wsie: Pawłowice, Woszczyce, Pielgrzymowice, Warszowice, Baranowice, Palowice, Bełk i Dębieńsko. Dobra te jednak nie zostały wydzielone z obszaru księstwa karniowsko - raciborskiego, aż do śmierci Jana II. Nie wiadomo też, czy już wtedy księżna Helena objęła rządy w ofiarowanym majątku. Żadne archiwalia o tym nie świadczą. Przypuszczać zatem należy, że w ziemi pszczyńskiej osiadła ona dopiero po śmierci męża.
Wraz ze śmiercią księcia Jana II Żelaznego, która nastąpiła w 1424 roku, rozpoczął się kolejny etap rozbicia dzielnicowego księstwa. Jeszcze w 1424 roku, władzę w zapisanej sobie części księstwa raciborsko - karniowskiego, jako osobnej dzielnicy, przejęła księżna wdowa, Helena. Podległe jej włości objęły ostatecznie obszar ziemi pszczyńskiej wraz z miastami: Pszczyną, Mikołowem, Mysłowicami i Bieruniem. Dział wdowi, mimo istnienia takiej możliwości, nie był niezależny politycznie. Ziemie oddane księżnej Helenie, mimo wyraźnego terytorialnego wyodrębnienia, nadal pozostawały w składzie księstwa raciborsko - karniowskiego, a po jego podziale, w 1437 roku, weszły do księstwa rybnickiego. O zależności politycznej działu wdowiego od pozostałych części księstwa świadczy m. in. treść dyplomów, jakie w okresie swych rządów w Pszczynie wystawiła księżna Helena. Nigdy nie zdarzyło się, by księżna czyniąc jakiekolwiek nadanie, czy w inny sposób uszczuplając swoje prawa książęce, robiła to samodzielnie. Zawsze w takich dokumentach występowała wespół z synami. Praktycznie zatem księżna Helena zrezygnowała ze swych praw suwerennych do dóbr pszczyńskich. Było to chyba związane z zapisem księcia Jana, który w dokumencie z 1411 zastrzegł, że gdyby z małżeństwa z Heleną zrodzeni byli synowie, to mają oni prawo do wykupienia dóbr swej matki.
Wydzielenie wdowie po księciu Janie II osobnej dzielnicy wypada traktować, jako kolejny epizod w historii terytorialnych podziałów księstwa raciborsko - karniowskiego. Pozwalają na to zarówno warunki, na jakich księżna Helena władała w Pszczynie oraz fakt, że po jej śmierci, w 1449 roku, dobra te wróciły do rąk jej synów. Pozostała część księstwa raciborsko - karniowskiego nie została podzielona bezpośrednio po śmierci księcia Jana II. Pozostali po nim synowie: Mikołaj (%u2020 1452) i Wacław (%u2020 1456), aż do 1437 roku wspólnie władali Karniowem, Raciborzem i Rybnikiem. Dopiero w 13 lat po śmierci ojca, w dość wyjątkowej sytuacji, przy mediacji przedstawicieli rycerstwa raciborskiego, karniowskiego i rybnickiego, bracia dokonali podziału między sobą. Starszy z braci, książę Mikołaj zatrzymał w swoim ręku całe księstwo karniowskie, zaś z księstwa raciborskiego środkową jego część z Rybnikiem i Wodzisławiem. Jego zwierzchności, jako księciu rybnicko - karniowskiemu, miała podlegać również wdowia oprawa księżnej Heleny, chociaż z tego tytułu miał zobowiązania finansowe wobec brata. Młodszy, Wacław objął we władanie zachodnią część dotychczasowego księstwa raciborskiego z samym Raciborzem.
Mikołaj, obejmując w 1437 roku rządy w wydzielonej sobie dzielnicy miał za sobą kilkuletnie doświadczenie w rządzeniu. W chwili śmierci ojca, w 1424 roku, był już pełnoletni i przez ten czas sprawował władzę wespół z matką w całej ojcowiźnie. W polityce swojej ostatecznie odszedł od tradycyjnego sojuszu z władcami Czech. Od 1447 możemy wyraźnie zauważyć jego propolskie sympatie. Jego panowanie, wcale nie było mniej burzliwe, niż rządy ojca, księcia Jana II Żelaznego. Książę zaangażował się wpierw, jeszcze jako sojusznik Zygmunta Luksemburczyka, w walki z husytami. Bronił swoich włości w trakcie trzeciego najazdu husytów na Śląsk. Udało mu się pokonać ich ostatecznie w bitwie pod Rybnikiem, w 1434 roku. Ze zwycięskich wojen, jakie książę prowadził w latach 30-tych XV stulecia, wyszedł opromieniony sławą zwycięskiego wodza. Kolejne walki, jakie prowadził z książętami opawskimi, nie przyniosły mu już jednoznacznego zwycięstwa. Zmuszony do zakończenia walk, zgodzić się musiał w 1437 roku, na wydzielenie bratu osobnej dzielnicy. Kolejne lata wypełniły księciu walki o osadzenie na tronie czeskim Kazimierza Jagiellończyka. Fiasko tej inicjatywy spowodowało, że książę Mikołaj uznał nad sobą zwierzchność nowego króla czeskiego Albrechta Habsburga w 1439 roku.
Początek lat 40-tych XV wieku wypełniły Mikołajowi zatargi z biskupem krakowskim Zbigniewem Oleśnickim. Z tymi zatargami często były związane łupieskie wyprawy na dobra biskupów krakowskich: Siewierz, Chełm, Imielin. Zakończyły się one zajęciem przez księcia Mikołaja Siewierza, który tyle co nabył od książąt cieszyńskich Wacława i Bolesława, biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki. W związku z tym nie obyło się bez zbrojnej interwencji Polaków, którym przewodził starosta sieradzki, Piotr Szafraniec. Dość powiedzieć, że zatargi te, liczne najazdy te, jak i zła sława księcia Mikołaja spowodowały, iż umierał on, określany przez źródła śląskie, jako nieprzyjaciel Kościoła.
W drugiej połowie lat 40-tych XV wieku, w okresie bezkrólewia w Koronie Polskiej, książę Mikołaj ostatecznie stał się stronnikiem dworu polskiego. Udało mu się pozyskać tam, nawet wszechmocnego biskupa Zbigniewa Oleśnickiego, którego w związku ze sprawą Siewierza, był dotąd śmiertelnym wrogiem. Wydaje się jednak, że w przyjaznym traktowaniu księcia Mikołaja przez dwór polski chodziło nie tyle o wiernego sojusznika, ale raczej o gotowego na wszystko najemnika. Ciągłe zatargi i wyprawy zbrojne, bez wymiernych efektów, musiały zakończyć się upadkiem znaczenia Przemyślidów śląskich, Do wniosku takiego upoważniają m. in. straty terytorialne księstw przez nich władanych. Mikołaj, mając ciągłe kłopoty finansowe, w 1447 roku zastawił Hynkowi z Vrbna, południową część księstwa karniowskiego z miastem Bruntal. W konsekwencji obszar ten na zawsze już odpadł od księstwa karniowskiego.
Dwa lata później, po śmierci księżnej Heleny, w 1449 roku, książę Mikołaj zajął władane przez nią dobra. W ten sposób ziemia pszczyńska znowu została włączona do całości księstwa i podporządkowana władcy, który tytułował się księciem rybnicko - karniowskim. Wydarzenia te inaczej jednak wyglądają gdy uwzględnimy stwierdzenie F. Schaeffera, który w swojej kronice napisał: "W roku 1449 ziemię pszczyńską przejął we władanie książę raciborsko - opawski Wacław. ...". Stwierdzenie to, w zderzeniu z dotychczasowymi ustaleniami, przede wszystkim wynikami badań E. Ziviera, jest oczywistą pomyłką. W omawianym fragmencie kroniki Schaeffera dostrzec można wiele takich omyłek i niespójności. W pamięci dziejopisów ziemi pszczyńskiej, książę Mikołaj rybnicko - karniowski zapisał się głównie jako ten, który żeniąc się dwa razy, za każdym razem popełniał mezalians. Małżeństwa te podyktowane były zapewne problemami finansowymi, z którymi książę borykał się ciągle, a licząc na bogate wiano mógł przymknąć oko na niskie urodzenie wybranek.
Pierwszą żoną księcia Mikołaja była Magdalena Clema z Lgoty, córka książęcego wasala. Z małżeństwa tego urodziło się troje dzieci. Dwaj synowie: Jan (%u2020 1483), Wacław (%u2020 1478) i córka: Barbara, która wyszła później za mąż za Jana III, księcia oświęcimskiego. Druga żona, Barbara, córka mieszczanina krakowskiego i wdowa po dwóch mężach, wydała na świat córkę Małgorzatę, bardziej znaną jako Machnę, która wyszła za mąż za księcia zatorskiego Kazimierza, oraz syna Mikołaja, który zmarł wkrótce po śmierci ojca. Niestety, Mikołaj niedługo cieszył się swoją drugą małżonką, bowiem w niecałe dwa lata po ślubie, w 1452 roku zmarł. Według Ziviera, Barbara, jako wdowa po księciu otrzymała na mocy testamentu oprawę wdowią w postaci ziemi pszczyńskiej, mniej więcej w takich granicach, w jakich wcześniej rządy sprawowała tam księżna Helena. Wydaje się jednak bardziej prawdopodobne, że nadanie jej tych dóbr, w których po śmierci współmałżonka rzeczywiście sprawowała rządy, mogło być związane nie tyle z wydzieleniem dla niej oprawy wdowiej, ale raczej z koniecznością zabezpieczenia przyszłości najmłodszemu synowi księcia Mikołaja i Barbary, również Mikołajowi. Pozostała część księstwa rybnicko - karniowskiego miała stanowić ojcowiznę dla dwóch starszych synów Mikołaja zrodzonych z pierwszego małżeństwa.
Już jednak w 1453 roku, pretensje do księstwa, zgłosił książę raciborski, Wacław, stryj książąt rybnicko - karniowskich. Zapewne głównym powodem była chęć wyegzekwowaniu należności, jakie winien był mu zmarły książę Mikołaj z tytułu przejęcia w 1449 roku dóbr pszczyńskich. Pod pretekstem opieki nad małoletnimi synowcami Wacław raciborski wkroczył na terytorium księstwa karniowsko - rybnickiego. Najazd księcia w 1453 roku zakończył się niemalże pełnym jego sukcesem, ale walki przedłużyły się aż do 1454 roku. W ich wyniku Wacławowi udało się zająć prawie cały obszar księstwa rybnicko - karniowskiego, jednak oprócz Pszczyny, gdzie schroniła się wdowa po Mikołaju, Barbara. Mimo trwającego tydzień oblężenia, wojskom księcia raciborskiego, nie udało mu się zdobyć miasta. Ostatecznie książę Wacław od Pszczyny odstąpił, a księżnej Barbarze udało się doprowadzić do ugody na mocy, której książę Wacław uznał jej prawa do ziemi wydzielonej dla niej przez księcia Mikołaja. Księżna Barbara najprawdopodobniej utrzymała się nie tylko w Pszczynie ale również w pozostałych częściach dóbr pszczyńskich. Pozostałymi ziemiami księstwa rybnicko - karniowskiego, zdobytymi w wyniku najazdu 1453 - 1454 roku, książę Wacław raciborski władał aż do swojej śmierci w 1456 roku. W roku 1456 księstwo rybnicko - karniowskie odzyskał najstarszy syn księcia Mikołaja, Jan. Nie wydzielił on osobnej dzielnicy swemu młodszemu bratu Wacławowi, lecz władzę sprawował również w jego imieniu. W rok po objęciu władzy, książę Jan wraz z księżną Barbarą udali się do króla polskiego Kazimierza IV Jagiellończyka wobec którego zawarli układ. Obie strony wzajemnie wyrzekły się wszelkich kroków nieprzyjacielskich. Gwarantem całego układu miał być właśnie król polski. Księżna, która była inspiratorką tego układu uczyniła tak wobec trudnej sytuacji politycznej w Czechach oraz po to aby zabezpieczyć się przed kolejnymi atakami na swoje dobra, tym razem ze strony pasierba.
Kobiece rządy w ziemi pszczyńskiej trwały do roku 1462. Wtedy książę Jan - mimo zawarcia tego układu - w dość nietypowy sposób opanował dobra swej macochy. Otóż nie mając szans na zdobycie Pszczyny szturmem, kazał poprzebierać się swoim żołnierzom za kupców i kobiety podążających rzekomo na targ. Gdy weszli oni do miasta bez problemu opanowali miasto i zamek. Samą Barbarę, książę Jan potraktował w sposób mało kurtuazyjny, ale skuteczny. Kazał zapakować jej szaty i sprzęty na kilka wozów i rozkazał odwieźć je wraz z Barbarą do Krakowa. W ten sposób pozbył się macochy, która pogodziła się ze swym losem i nie upominała się o zwrot utraconych ziem. Faktem pozostaje, że w roku 1462 władzę w całym księstwie rybnicko - karniowskim, również w jego pszczyńskiej części, objął książę Jan, zwany w historiografii Starszy.
Za jego panowania w 1465 roku uregulowany został wreszcie spór ciągnący się od czasów śmierci księżnej Heleny w 1449 roku. Dotyczył on sum dłużnych jakie winien był książę Mikołaj (%u2020 1452) młodszemu bratu z tytułu przejęcia majątku pszczyńskiego. Około roku 1466 między braćmi doszło do podziału ojcowizny. Książę Jan zatrzymał księstwo karniowskie, a z dawnego księstwa rybnickiego jedynie miasto Wodzisław. Młodszy zaś Wacław otrzymał księstwo rybnickie. Działalność księcia Wacława w jego księstwie, które w dokumentach nazywane było księstwem rybnicko - żorsko - pszczyńskim, możemy obserwować na podstawie kilku aktów, jakie wydał. Dotyczyły one nadań dóbr ziemskich lub potwierdzeń dawniejszych nadań.
Początek panowania księcia Wacława, silnie był związany z wydarzeniami politycznymi zachodzącymi w Czechach. Młody książę zaraz na początku swych rządów stanął przed politycznym dylematem. Musiał opowiedzieć się bądź za Jerzym z Podiebradów, bądź za Maciejem Hunyadym, częściej zwanym Korwinem, którzy walczyli o Koronę Świętego Wacława. Książę Wacław postanowił w tym konflikcie poprzeć Jerzego z Podiebradów, a nawet zbrojnie występował przeciwko Maciejowi Korwinowi i jego śląskim zwolennikom. Taka postawa księcia wkrótce poróżniła go niemalże ze wszystkimi książętami śląskimi. Owoce swej działalności przyszło Wacławowi zbierać po rychłej śmierci króla Jerzego (%u2020 1471), kiedy pretensje do tronu czeskiego zgłosił królewicz polski Władysław Jagiellończyk. Bardzo skomplikowało to i tak już nie łatwą sytuację na Śląsku. Wacław rybnicki poparł kandydaturę Jagiellończyka, czym naraził się najpotężniejszym w owym czasie na Śląsku książętom: Henrykowi i Wiktorynowi Podiebradowiczom, Książęta ci po śmierci swego ojca, króla Jerzego, przeszli bowiem do obozu Macieja Korwina.
Tej zmiany sojuszy, jaka dokonała się w latach 1471 - 1473, nie docenił książę Wacław, czym wywołał w 1473 roku najazd na swoje księstwo właśnie Henryka, księcia ziębickiego i Wiktoryna, księcia opawskiego. Do nich przyłączyli się, rozliczając wcześniejsze krzywdy, inni książęta śląscy: Przemko, książę cieszyński, Mikołaj, książę opolski, a nawet bliski krewny Wacława, Jan książę raciborski. Broniąc się przed atakiem, Wacław rybnicki szukał sojuszników wśród Polaków. Pośrednictwa z polecenia króla polskiego podjął się jego kanclerz Jakub z Dębna. Dzięki jego mediacji, zawarty został pod Żorami, 6 czerwca 1473 roku, po długim trzy miesiące trwającym oblężeniu tego miasta, pokój ziemski. Wacław, zmuszony został oddać Jakubowi z Dębna - gwarantowi rozejmu - Żory. Rybnik został przejęty przez Kropacza z Niewiadomia. Zajęcie miast przez sojuszników księcia Wacława było formą zabezpieczenia warunków landfrydu żorskiego, naruszenia których, ze strony księcia Wacława, obawiali się sprzymierzeni przeciwko niemu książęta. Przy tej okazji książę Wacław - zapewne wynagradzając Jakuba - sprzedał mu dobra mysłowickie, poszerzając je o Brzezinkę i Brzęczkowice.
Zapewne zatem polskiej mediacji książę Wacław zawdzięczał to, że zdołał utrzymać przy swoim, uszczuplonym o dobra mysłowickie, dziedzictwie. Warunki pokoju ziemskiego zawartego pod Żorami nie zadowoliły Henryka Podiebradowicza, ks. ziębickiego. który wykorzystując bardzo niestabilną sytuację na Śląsku i powołując się na krzywdy jakich doznał od Wacława rybnickiego, zaczął go oblegać w Pszczynie. Wacław, wpierw poprosił o pomoc króla Macieja Korwina. Ten, mając na uwadze własne interesy na Śląsku, uczynił zadość prośbie księcia rybnickiego i wysłał mu w kwietniu 1474 roku, na pomoc wojsko z Janem Bielikiem Korniczem na czele. To spowodowało, że książę ziębicki, mając przed sobą dużą armię dowodzoną przez Jana Bielika, starostę Śląska z ramienia Macieja Korwina, odstąpił od Pszczyny. Uratowany Wacław zamiast jednak wypełnić umowę i oddać Pszczynę wojskom Kornicza, uciekł do Oświęcimia, do Jakuba z Dębna, prosząc go o pomoc, tym razem przeciwko Korniczowi.
Ostatecznie walki zakończyły się zajęciem dóbr Wacława rybnickiego przez wojska króla Macieja. Sam książę, na razie bezpieczny w obozie polskim, przebywając w Krakowie ułożył się z Jakubem z Dębna co do ewentualnego zwrotu sprzedanych mu rok wcześniej dóbr mysłowickich. W ten sposób wkrótce zapewne wróciły one na powrót w ręce Wacława rybnickiego. W obozie Korwina jednak, książę Wacław, z powodu jego złej sławy najemnika i "przygranicznego rozbójnika", nie cieszył się dobrą opinią. Korwin wykorzystując ucieczkę księcia do Oświęcimia - do Jakuba z Dębna - oskarżył go o zdradę i pozbawił majątku. Nieco później zaś, przy okazji polskiej wyprawy przeciwko Korwinowi na Śląsk, w 1474 roku, książę Wacław wpadł w ręce Macieja Korwina i został osadzony, wpierw na zamku w Pszczynie, a później oddany został Henrykowi Podiebradowiczowi ks. ziębickiemu, który trzymał go w więzieniu, w Kłodzku. Tam też, w 1478 roku książę zmarł.
Ziemie księcia Wacława, przejęte zostały przez Macieja Korwina. Król doceniał ich strategiczne położenie. Władał on tymi dobrami od maja do grudnia 1474 roku. Zdawał sobie zapewne sprawę, że takie rozwiązanie nie może być trwałe, i że musi uregulować sprawę własności dóbr pozostałych po księciu Wacławie, tak aby zabezpieczyć swój stan posiadania na tym ważnym, nadgranicznym terenie. Dlatego w kilka dni po podpisaniu rozejmu z Władysławem Jagiellończykiem we Wrocławiu i ogłoszeniu pokoju ziemskiego, przekazał zamek i miasto Pszczynę Hynkowi z Podiebradów, księciu ziębickiemu, najmłodszemu bratu książąt Henryka ziębickiego i Wiktoryna opawskiego. Nowy właściciel zobowiązany został do zapłacenia Maciejowi Korwinowi 20 tysięcy guldenów. Transakcja ta została potwierdzona w dyplomie wystawionym 16 grudnia 1474 roku we Wrocławiu. Wyraźnie jednak zastrzeżono możliwość zwrotu nadanych dóbr, pod warunkiem zwrotu sumy, jaką wyłożył książę ziębicki Hynek.
Bez wątpienia zatem przełom 1474 i 1475 roku był początkiem bezprecedensowego rozbicia terytorialnego tych przygranicznych ziem. W dokumencie Macieja Korwina dla księcia Hynka, jakkolwiek szczegółowo zostały określone prerogatywy nabywcy, to bardzo ogólnie określono granice terytorialne przedmiotu transakcji. Gdyby traktować dosłownie treść dokumentu, to upoważnieni jesteśmy do stwierdzenia, że Hynek otrzymał tylko zamek i miasto Pszczynę, bowiem tylko te dobra zostały w dyplomie wymienione. Pozostaje problem, co się w tym czasie działo z pozostałymi ziemiami księstwa rybnickiego?
Przede wszystkim zwrócić należy uwagę, na sformułowania dokumentu dla księcia Hynka z 1474 roku. Wynikać by z niego mogło, że otrzymał on tylko miasto i zamek pszczyński. Kolejne dokumenty w tej sprawie również niewiele wyjaśniają. Dopiero w dokumencie króla Władysława Jagiellończyka dla Henryka starszego księcia ziębickiego, z 1478 roku i kolejnych dokumentach zamieszczono nieco więcej informacji na temat dóbr przekazanych Podiebradowiczom. Mimo lapidarności źródeł możemy uznać, że księciu Hynkowi przekazane zostały dobra pszczyńskie obejmujące obszar daleko większy niż tylko miasto i zamek. Nie ma powodów aby sądzić, że było inaczej, przede wszystkim ze względu na sumę jaką zapłacił książę Hynek - 20 tysięcy guldenów. Nie mogła to być cena tylko za zamek i miasto, które samo nie miało takiej wartości. Potwierdzeniem tego mogą być odpowiednie fragmenty dyspozycji kolejnych dokumentów, od dyplomu króla Macieja z grudnia 1474 roku począwszy, w których mówi się o "wszystkich przynależnościach" i "całym państwie" itd. Zatem z pewnością chodziło o cały zespół dóbr pszczyńskich.
Kolejne lata, mimo licznych interwencji i sporów o dziedzictwo po księciu Wacławie rybnickim, nie przynoszą zmian terytorialnych dóbr pszczyńskich. Na podstawie zaś dokumentów wydawanych w późniejszych latach, uznać możemy że dobra pszczyńskie oddane Podiebradowiczom w 1474 roku miały taki sam kształt terytorialny jak majątek kupiony w 1517 roku przez Turzonów. Poza obszarem tych dóbr pozostawały: Rybnik i Żory. Żory pozostawały przez cały ten czas w rękach Jakuba z Dębna, od którego wykupione zostały dopiero po śmierci księcia Wacława rybnickiego, w 1478 roku, przez Jana, księcia raciborskiego za 1400 guldenów. Rybnik również wkrótce dostał się książętom raciborskim. Może o tym świadczyć dokument z 7 września 1495 roku, w którym Magdalena, żona księcia Jana raciborskiego, układa się z Machną księżną oświęcimską, siostrą księcia Wacława, co do ostatecznego uregulowania kwoty wynikłej z umowy o odszkodowaniu za przejęcie Rybnika i Żor, którą niegdyś zawarli książę Jan raciborski oraz szwagier Wacława, ks. Kazimierz oświęcimski (mąż ks. Machny). Rybnik, podobnie zatem jak Żory, również nie wszedł do wydzielonych w 1474 roku, dóbr pszczyńskich. Także należące wcześniej do brata ks. Wacława, ks. Jana karniowskiego, miasto Wodzisław, (zresztą wraz z całym księstwem karniowskim) król Maciej podporządkował bezpośrednio sobie.
W ten sposób ziemia pszczyńska, jako wyodrębniona jednostka terytorialna, przeszła w ręce rodziny Podiebrdowiczów. Panowali oni w niej bardzo krótko, bo nieco ponad 5 lat, do 1480 roku.
Komentarze społecznościowe |