Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Ten widok napawa smutkiem!
Właściwie od 1888 roku czyli momentu zbudowania kamienicy pałacyku przy ulicy Wolskiej (obecnie Piłsudskiego) był to ogród Jadwigi Janczewskiej i jej męża Edwarda Janczewskiego, botanika i rektora Uniwerystetu Jagielloińskiego, w którym prowadził padania nad porzecznikiem oraz zawilcami,oraz przekrojem gruszy czym się doktoryzwoał i habilitował. Byływ tym ogrodzie porzeczki, jabłonie, grusze, kasztany, brzozy i mniejsze rosliny ogrodowe. Musiał byc bajeczny. Do naszych czasów przetrwał jako dość zresztą starannie utrzymany przez zarządcę pana Pawelskiego z AGH ogród na zapleczu utworzonego w pałacyku pensjonatu hotelowego "Sienkiewiczówka", od ponad roku zamnknietego już na głucho przez władze tej uczelni dla gości.
Za to w najlepsze rozpoczęto potężną inwestycję w sąsiednim gmachu i dobudowana część prawie calkowicie zacieni dotychczasowy historyczny ogród!
Co to oznacza dla roslin i dotychczasowej funkcji hotelowej tej posesji oraz jej wartoiści chyba nie musze tłumaczyć. Meble Janczewskiej z XIX wieku w dodatku sa w Poznaniu w tamtejszym Muzeum Literatury Henryka Sienkiewicza.
Jak to możliwe, że Kraków tak bardzo odwraca się do pamiatek po wielkim pisarzu, który także to miasto utrwalił choćby na kartach powieści "Krzyżacy", łożył na stypendia dla krakowskich artystów choćby Stanisława Wyspiańskiego i potrzeby Akademii Umiejętności i otrzymał doktorat hc UJ?
Tekst i zdj. Wiesław Adamik
Zobacz galerię (8) |
Komentarze społecznościowe |