Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Veni, Vidi, Vici - kostiumy w Operze Krakowskiej
Miałem okazję kilka z tych spektakli zobaczyć podczas prób generalnych, m. in. Carmen" oraz "Barona Cygańskiego" i szeroko recenzować na łamach portalu www.viapoland.com toteż z przyjemnością rozpoznałem w ekspozycji czerwony kostium "diablicy" z roztańczonej operetki i pozostałe kostiumy kobiece i męskie zaprojektowane przez Barbarę Kędzierska, kostiumografki stale wspólpracującej z reżyserem Laco Adamikiem. Cóż, kostiumy Kędzierskiej są olśniewająco piękne, efektowne - wystawę trzeba koniecznie zobaczyć.
Kostiumy szyte są jednak dla konkretnych wykonawców operowych i to ich opinia jest przecież najbardziej miarodajna, bo w końcu muszą nieraz i śpiewać i tańczyć ubraniw nie przez długie minuty i godziny w dziesiątkach edycji spektakli.
Zacytuję więc zaczerpnięty z programu jubileuszowego koncertu jaki odbył się pod koniec września 2012 roku, głos wielkiej solistki operowej, mezzosopranistki Małgorzaty Walewskiej, bo tak sie składa, że pamiętna odtwórczyni krakowskiej "Carmen" od 2010 roku, debiutowała przed laty w podobnej roli cyganki:
"Basia Kędzierska to moja artystyczna matka. Miałam wielkie szczęście, że autorem kostiumów do mojego debiutu w Operze Warszawskiej w 1991 roku, była właśnie ona. W operze "Manru" Ignacego Józefa Paderewskiego grałam cygankę Azę. Miałam piękny kolorowy kostium i wielka jedwabną chustę, która mi ciągle spadała. W końcu znalazłam sposób, aby ją ujarzmić - zawiązałam w talii, na co Basia - "wszystko to pięknie dziecko, tylko za mało mi ogrywasz tę chustę..." i w taki sposób nauczyłam się wykorzystywać kostium do akcji scenicznej ...".
To wspomnienie solistki towarzyszyło mi po zwiedzeniu wystawy strojów operowych, które na wystawie są prezentowane oczywiście na manekinach, podczas spaceru 25 września br. po wyjściu z gmachu opery w pobliskim pięknym juz jesiennym parku blisko kolejowego dworca, w którego sercu od kilku lat stoi ufundowany przez krakowskie Bractwo Kurkowe ładnie zaprojektowany, dynamiczny pomnik I. J. Paderewskiego.
I do dlugiej listy inscenizacji pana Laco Adamika dorzuciłbym propozycję, abym nam pan pięknie zainscenizował jeszcze właśnie "Manru" polskiego kompozytora. Wspaniałą polską ramę miałaby wtedy pełna "cygańska operowa trylogia' w reżyserii gł. twórcy krakowskiej opery.
Realizacje L. Adamika i B. Kedzierskiej w Operze Krakowskiej:
- H. Purcell "Dydona i Eneasz"
- G. Puccini: "Tosca"
- G. Donizetti: Lucja z Lammermoor"
- G. Verdi: "Makbet"
- S. Moniuszko: STraszny dwór"
- L. Schiller, J. Maklakiewicz: Pastorałka"
- K. Penderecki: "Diabły z Loudun"
- G. Bizet: "Carmen"
- J. Strauss: "Baron Cygański"
- W. A. Mozart: "Wesele Figara".
Cztery z nich są w aktualnym repertuarze Opery Krakowskiej: "Carmen", "Baron Cygański", "Wesele Figara" i "Łucja z Lammermoor"
Wywiad naszego portalu z reżyserem operowym i filmowym Laco Adamikiem przeczytamy pod adresem:
http://www.viapoland.com/site/art/1-polska-z-pasja/-/400-2010-czyli--inna-carmen.html
Tekst i zdj. Wiesław Adamik
Zobacz galerię (11) |
Komentarze społecznościowe |