Spacer i kijki | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Historia papieskiej kuźni i Niedziela Palmowa
7 kilometrów od Andrychowa, we wsi Rzyki Jagódki, stoi nad rozwidleniem potoków wpływających do wsi, stara drewniana kuźnia, którą nieraz wspominał nawet będąc już w Watykanie Jan Pawel II.
Wspomnienie o Papieżu z dzieciństwa
Jak wspomina pan Józef Łysoń, który od 29 lat jest strażakiem OSP w Rzykach i mieszka w rodzinnym domu obok kuźni, która jest związana z górskimi wędrówkami Karola Wojtyły od dziecka po ostatnie lata pobytu w Krakowie:
"Pamiętam dobrze jak w latach siedemdziesiątych ub. wieku - a był to rok 1977 kardynał Karol Wojtyla odwiedził czarny szlak biegnacy obok naszego domu w Rzykach na górę i sam go widziałem przed kuźnią, która należy od kilku pokoleń do naszej rodziny. Miałem wtedy 10 lat. Kardynał siadał na pieńku obok kuźni, zmieniał buty. Widziałem jak poprosił o garnuszek mleka prosto od krowy. Dolewał do niego wody zaczerpniętej z niewidocznego obecnie źródełka po drugiej strony potoku, stoją tam obecnie pszczele ule, do których nadsypano drogę, a miejsce, gdzie tryskało źródełko pozarastały klony.
Karol Wojtyła miał 13 lat, gdy wszedł do nowo otwartego schroniska Leskowiec. Udokumentowano kilkadziesiąt jego pobytów przez następnych 50 lat jego życia, a przybywał tutaj i latem i zimą, czasem nocując na krótko w schronisku. Najszybciej i najchętniej wchodził czarnym szlakiem z Rzyk Jagódek, który można pokonać w ciągu jednej godziny. Minęły lata, Jan Paweł II będąc juz w Watykanie Papieżem nadal wspominal maleńką kuźnię w Rzykach pytając o nia polskich duchownych, którzy odwiedzili to miejsce w drodze na Groń jana Pawła II.
A Pan Jozef Łysoń wspomina: "Kiedy helikopter z Janem Pawlem II w 1999 roku zatoczył kolo nad górą i obniżyl lot, aby Papież mógł zobaczyć zbudowane na szczycie przez Stefana Jakubowskiego z rodziną i ludzi dobre sanktuarium z kaplicą Pamięci Ludzi Gór, widzialłem to spod domu."
Stara kuźnia nadal sprawna
Kuźnia stanowi obecnie nie tylko pamiątkę po Janie Pawle II i punkt na szlaku czarnym wiodącym na Leskowiec i Groń Jana Pawła II, ale ciekawy zabytek sztuki ciesielskiej i piękny relikt dawnych czasów, kiedy to miejscowi kowale podkuwali konie i wykonywali inne metalowe przedmioty siłą swoich rąk. Dawniej było w niej palenisko węglowe, dziś jest piec elektryczny. Zatem kowal w każdej chwili może 3 wznowić w niej pracę. Czynił to często mój ojciec, ale wiek i stan zdrowia nie pozwala mu na systematyczne zaglądanie do kuźni.
Rodzina Łysoniów kultywuje dawne tradycje ludowe. Młodszy, czteroletni lubi chodzić z tatą na grzyby. Przyroda tutejsza nie szczędzi swoich uroków o każdej porze roku. Pamiętajmy, że to ziemia dzieciństwa Jana Pawła II, która Go ukształtowała i pierwsza nauczyła miłości do górskich wędrówek
Kilkakrotnie z synami pan Józef wziął udział w konkursie na palmy wielkanocne, ogłoszone w dzień Niedzieli Palmowej w sanktuarium na Groniu Jana Pawła II. Wykonana przez nich palma była najwyższa. Pomogał ją wnosić ojcu na Groń 10 letni syn, a pozostali towarzyszyli. W tym roku Niedziela Palmowa także na Groniu Jana Pawła II wypada 17 kwietnia 2011 r. Po Mszy Św. o godz. 12 nastąpi prezentacja palm.
tekst: i zdj. W. Adamik
Zobacz galerię (17) |
Komentarze społecznościowe |