Spacer i kijki | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Ojciec Święty był tam z nami!
Objawił sie nam Ojciec Święty.
Wchodząc tego dnia szlakiem czarnym z Rzyk Jagódek na papieską górę w Beskidzie Małym wszędzie można bylo spotkać tłum wędrujących pielgrzymów, których wszędzie witały papieskie flagi wywieszone na wszystkich etapach drogi pod górę, obok pomnika na szczycie i na kaplicy "Pamięci Ludzi Gór".
Rajd to był jubileuszowy - trzydziesty. Widać było wielkie przejęcie i wzruszenie na twarzach jego organizatorów od początku, czyli od 17 maja 1981 roku daty pierwszego rajdu rodzinnego - rodziny Stefana i Marii Jakubowskich. Wtedy marzyli choćby tylko o postawieniu krzyża, znaku wiary na szczycie, a dziś witali uczestników z całego kraju u progu pobudowanej przez siebie i wielu ludzi dobrej woli pięknej kaplicy i otoczonej płotem pozostałej części sanktuarium górskiego.
Wyjątkowa piękna homilię wygłosił podczas Eucharystii na szczycie 12 czerwca ks. prałat Krzysztof Ryszka z Bielska - Białej, który przywołała wydarzenia z Watykanu z 1 maja br. z Beatyfikacji Ojca Św. oraz z pogrzebu Jana Pawła II w 2005 roku. Wtedy towarzyszył ostatniej ziemskiej drodze Papieża - Polaka wiatr, ktory odwracał strony Ewangelii leżącej na trumnie Jana Pawła II.
Podobny wiatr towarzyszył tego niedzielnego poludnia Mszy Św. na Groniu Jana Pawła II. Rozwiewał flagi z wizerunkiem Papieża i Matki Bożej, polskie flagi narodowe i watykańskie. W pewnej chwili wiatr tak ułożył flagę z postacią Jana Pawła II na tle wejścia do kaplicy, że zdawalo się patrzącym od tej strony, że On .. jest tam z nami osobiście. Zresztą zobaczcie sami na moich fotografiach wykonanych dla "Niedzieli na Podbeskidziu", tygodnika katolickiego.
Czy był to znak Ducha Świętego?
Tekst i zdjęcia: Wiesław Adamik
Zobacz galerię (21) |
Komentarze społecznościowe |