Spacer i kijki | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Nasze serca są z Kundusią w Stryszawie
To już druga wędrówka do grobu Służebnicy Pańskiej, bogobojnej Kunegundy Siwiec w Stryszawie, w której wziąłem udział.
Pieszo z Wadowic do Stryszawy
Tym razem w grupie 26 pielgrzymów z karmelitańskich wspólnot świeckich pod patronatem Towarzystwa Przyjaciół Kunegundy Siwiec www.kundusia.pl wędrowałem pieszo na trasie 34 kilometrów z Wadowic do Stryszawy. Początek 17 czerwca br. w znanym karmelitańskim sanktuarium klasztornym Św. Józefa w Wadowicach. Trasa wiodła drogami Podbeskidzia przez Osielec, Mucharz, kawałkiem szosa szybkiego ruchu nad budowanym właśnie zalewem przy zaporze w Świnnej Porębie, postój przy stacji benzynowej i grill-barem, dalej wiejskimi drogami przez Mucharz i Tarnawę do Stryszawy. Tędy zapewne wędrowali w dawnych wiekach pielgrzymi do Wadowic z innych miejscowości, a dopiero po zbudowaniu schroniska "Leskowiec" poprzez Beskid Maly.
Takiej wędrówce pielgrzymów zawsze towarzyszy modlitwa i śpiew. Grupa byla wyjątkowo zgrana i pięknie pilotowana przez działaczy TPKS. Najbardziej upalne godziny wypadły na stromym podejściu, zakończone kolejnym już wypoczynkiem pod kapliczką Św. Józefa. Wydaje mi się, że te strony upodobały sobie jako mieszkańca kapliczek tego właśnie Świętego oraz oczywiście Matkę Bożą.
Aż do doliny Soły w Stryszawie następuje zejście serpentynami wśród wyjątkowo malowniczych stoków górskich pełnych o tej porze stogów świeżo skoszonego siana. Na trasie modlitwa w kościele Św. Stanisława w Stryszawie Dolnej. Po 12 godzinach pieszego wędrowania jakaż radość skorzystać z wypoczynku i noclegu w gospodarstwie agroturystycznym Stanisławy Pochopień w Stryszawie 783. Gospodyni serdecznie zaprasza za niewielką opłatą także wszystkich zainteresowanych wypoczynkiem i zwiedzaniem miejsc upamiętniających góralską służebnicę KUNEGUNDĘ SIWIEC.
Bogobojna góralka żyła w latach 1876 - 1955, całkowicie ofiarowała się Bogu wstępując do świeckiego zgromadzenia karmelitańskiego w Wadowicach. Całe życie modliła się w rodzinnej wsi Siwcówka, gdzie dziś otacza ją szczególny kult. Na ten temat pisaliśmy szerzej w ub. roku w viapoland - www.viapoland.com/site/art/1/1/806.html
Była mistyczką - objawiał się jej Pan Jezus.
18 czerwca 2011 roku znów setki pielgrzymów przybyłych autobusami oraz grupa piesza modlili się, jak co roku w jej intencji w kościele Św. Anny, odwiedziła grób przyszłej Błogosławionej (proces diecezjalny ma się zakończyć 28 października br.), wreszcie Wzgórze Miłosierdzia i kaplice sióstr Zmartwychwstanek i dawny dom rodzinny Kunegundy Siwiec. Wszystkie te miejsca promieniują duchowością i są w środku wianuszka otaczających gór, nazywanych "Uśmiechem Pana Boga". W domu rekolekcyjnym przy wzgórzu Miłosierdzia bywali w latach 1960 - 1967 tacy dostojnicy Kościoła katolickiego w Polsce jak Prymas Stefan Wyszyński oraz kardynał krakowski Karol Wojtyła, przyszły papież Polak.
Zobacz galerię (57) |
Komentarze społecznościowe |