Spacer i kijki | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Z rodzinką na Groniu Jana Pawła II
Bardzo wiele rodzin wybrało się w tym roku także w ostatnią weekendową niedzielę na Groń Jana Pawła II, a gł. celem było dziękczynienie podczas Mszy Św. za udaną pielgrzymkę z Wadowic do Częstochowy.
Toteż 28 sierpnia 20011 roku na papieską górą przybyło najwięcej rodzin z papieskiego miasta Wadowice. Nawet rodziców dzieci w wieku 5 lat nie odstraszyło od wędrowania zimno i zroszone jeszcze nocnym deszczem podejscie na szczyt. Było jak na lato bardzo zimno, jednak wszystkich rozgrzało zaciszne wnętrze schroniska "Leskowiec". Tam czekała nie tylko ciepła herbata, świeżo upieczony placek z owocami, ale także biegnący do wnętrza rogrzany pobielany komin, o który można było ogrzać grabiejące ręce.
Na Mszę Św. w dziękczynieniu za Pielgrzymkę z Wadowic do Częstrochowy przyszło 2.000 osób. Prowadzeni wraz z pozostałymi duchownymi przez księdza Macieja Ostrowskiego z Wadowic, ojca duchowego wadowickich pielgrzymek, który także przewodniczył Eucharystii.
Pielgrzymi coraz częściej docierają na papieską górę całymi rodzinami. "Mamy trójkę dzieci, najmłodszy chłopczyk po raz pierwszy wchodzi na własnych nogach, podrósł na tyle, aby samodzielnie chodzić w góry." - cieszy się spotkane małżeństwo z Wadowic. Przybyli dbają o to, aby wraz z dziećmi najpierw uklęknąć przed kaplicą groniową. Takich rodzin przybywa tutaj coraz więcej. Witani są przecież także przez rodzinę - Stefana Jakubowskiego z Andrychowa, który już kilkadziesiąt lat sam wiódł swoich bliskich papieskimi szlakami. 28 sierpnia gospodarz sanktuarium przerwał swój pobyt w sanatorium (powraca do zdrowia po pobycie w szpitalu), aby powitać wadowickich pielgrzymów: "Dziękuje Wam, że pamiętacie i wspieracie to sanktuarium!". Poinformował przybyłych o przeprowadzanych remontach - przed zimą będzie naprawiony i wzmocniony płot otaczający sanktuarium.
Mszę Św. ubogacił już po raz drugi tego lata chór dziewcząt z Andrychowa. Grały na gitarach także pieśni śpiewane na szlakach wędrówek do Częstochowy, a na zakończenie ulubioną pieśń papieża "Barkę". Tej niedzieli na prośbę ks. Macieja Ostrowskiego dziewczęta długo grały i śpiewały także po zakończeniu Mszy podczas uroczystości całowania relikwiarza z włosami bł. Jana Pawła II.
Na stoku papieskiej góry stacjonowały konie ze stajni z pobliskich Rzyk i każde chętne dziecko mogło je na chwilę dosiąść. Zatem wrażeń, które dzieci zapamiętają, nie zabrakło.
Tekst i zdj. W. Adamik - "Niedziela na Podbeskidziu"
Zobacz galerię (65) |
Komentarze społecznościowe |