Spacer i kijki | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Królowa Śniegu panowała w Andrychowie niepodzielnie! (cz.1)
Nie tylko na stokach narciarskich w Beskidzie Małym, ale także dolinach podgórskich Podbeskidzia przez miesiąc panowała zimowa aura, która wprawdzie mocno dokuczyła mrozami zwierzętom i ludziom, ale ubrała w piękne białe szaty pejzaż, rośliny, krzewy.
Nie zdradzimy dokładnie miejsc,w których zimują kaczki, bo to spowodowałoby ich niepokojenie przez ciekawskich. W kążdym razie, gdy zamarł miejski staw w Andrychowie to przeniesiono z niego oswojone ptaki wodne, m. in. białe i czarne łabędzie do pobliskiego "Minizoo Kucyk" w Inwałdzie- Korczy. Dzikie ptaki przeniosły się "same" nad pobliską rzekę Wieprzówkę.
Tam od szeregu lat miejscowi mieszkańcy chętnie je dokarmiają w okresach ciężkiej aury. Kaczki tłoczą się i przepychają do rzucanych kawałków pieczywa. Sa bardzo wytrzymałe, bo przetrwały ponad 2 tygodnie w niskiej temperaturze nocą średnio minus 20 stopni C. Jednak w końcu bardzo osłabły. Mieszkańcy zrobili dla nich dodatkowe przeręble. Taki "zlot" kaczek na rzece to malowniczy widok. Samce sa bardziej ubarwione, samice szarawe. Kaczki te łączą się w pary. Z kilka tygodni wrócą na stawy, gdzie wiosną i latem gniazdują, składają jaja, a potem wychowują młode kaczuszki.
Tekst i zdj. W. Adamik
Zobacz galerię (5) |
Komentarze społecznościowe |