Wydarzenia | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Fatum nad Polską?
Wieszczenie Fatum jest czymś wpisanym w ludzką historie od tysięcy lat, Biblia zwiastuje przecież Apokalipsę. A wcześniej poemat Iliada Homera głosił ustami wieszczki Cassandry zagładę Troi. Jak to wygląda z polskiej perspektywy? Nie doczekałem się kolejnego eseju stańczyka na ten temat w viapoland (polecam eseje z wiosny "Błędne koło historii" i "Koncept narodowy ginie"), nieudolnie próbuję go zastąpić.
Co to jest Fatum?
Fatum to inaczej "zły los" - podaje "Wikipedia". W mitologii greckiej to personifikacja nieuchronnego, nieodwracalnego losu; nieodwołalna wola bogów, na którą nikt nie ma wpływu. Fatum ciążące nad bohaterem ograniczało ramy jego wolnej woli, kierując skutki działań w jednym tylko, zgubnym kierunku. Było bezpośrednią przyczyną jego końcowej klęski i tragedii. Potocznie oznacza przeznaczenie, z tą różnicą, że przeznaczenie może mieć również wydźwięk pozytywny, a personifikacją jest wtedy Tyche (lub bardziej znana z mitologii rzymskiej Fortuna).
Siła fatalna działa nadal?
Czy zatem owo Fatum zawisło nad poczynaniami i losem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ludzi którzy towarzyszyli mu w samolocie, w którym zginęli 10 kwietnia pod Smoleńskiem. Fatum czy inni, niedbali ludzie? Czy działanie Fatum potem objawiło się seria nieszczęść typu wybuch wulkanu, z którego pył uniemożliwił wielkim tego świata na przylot na pogrzeb Lecha Kaczyńskiego na Wawelu? A może pył ograniczył perspektywę kolejnego wypadku lotniczego z głowami państw na pokładach samolotów?
***
18 maja 2010 roku przyszła wielka fala powodziowa w Polsce, wielu ludzi przestało być bezpiecznymi nie tylko nad rzekami, ale także na wzgórzach, które wraz z domami zaczęły się osuwać niszcząc te domy A może to po prostu ostrzeżenie, aby nie budować się bez składu i ładu gdzie tylko popadnie? Nieszczęścia ostatnich dni, spór o Krzyż, zabójstwo polskiego Posła.
"Fatalna" historia?
Polska historia swoje Wielkie Fatum ma od czasów rozpadu wielkiej Rzeczpospolitej Szlacheckiej w wyniku powstania Kozaków pod wodza Chmielnickiego. Mówi o tym "Ogniem i mieczem" i pozostałe części Trylogii Henryka Sienkiewicza. Znajduję Internecie ilustrację przedstawiająca okrutnego księcia Jeremiego Wiśniowieckiego O czym myśłał? O klęsce? Fatum historii działało potem poprzez tragedię rozbiorów Polski u schyłku XVIII wieku i tragiczne skutki II wojny światowej. Nieszczęścia, które dotknęły Polskę, w tym mniejszości narodowe u nas mieszkające, stały się w końcu udziałem świata.
Polscy romantycy tacy jak poeta Juliusz Słowacki wierzyli, że "Zostanie po nich ta siła fatalna, która zjadaczy chleba w Aniołów przerobi". Czy słusznie? Stanisław Wyspiański w swojej sztuce "Klątwa" też analizuje fatum jakie zawisło nad pewną społecznością. Więcej na temat było już w esejach stanczyka w viapoland
***
Wymieniłem tylko hasłowo doświadczenia Polaków, którzy nabierają przekonania, że to szczęśliwa Polska jest potrzebna światu, a nie nieszczęśliwa. W XIX wieku mówiono "Polska Chrystusem narodów", umęczona, pozbawiona własnego Państwa. Czy dziś polskie nieszczęścia obchodzą świat? Może choć trochę niepokoją?
Fatalna jest nasza przyszłość? Dlaczego? Kto dziś nam wieszczy klęski codzienne i inne. Czy pozostaniemy w kręgach serii nieszczęść i fatum, czy stojący naprzeciwko siebie polscy politycy siebie nawzajem będą się winić za wszelkie nieszczęścia, jakie się może jeszcze w tym roku przydarzą w Polsce? Czy Polska przestanie byc Fatalną Córką Narodów.
Podyskutujmy znów o tych trudnych, ale ciekawych sprawach.
Tekst: camelot foto: Internet ______________________________________________
Juliusz Słowacki TESTAMENT M
Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami,
***
Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny,
***
Dziś was rzucam i dalej idę w cień z duchami
***
A jak gdyby tu szczęście było idę smętny.
***
Nie zostawiłem tutaj żadnego dziedzica
***
Ani dla mojej lutni, ani dla imienia;
***
Imię moje tak przeszło jako błyskawica
***
I będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia .
Lecz wy, coście mnie znali, w podaniach przekażcie
***,
Żem dla ojczyzny sterał moje lata młode;
***
A póki okręt walczył siedziałem na maszcie,
***
A gdy tonął z okrętem poszedłem pod wodę
***
Ale kiedyś o smętnych losach zadumany
***
Mojej biednej ojczyzny przyzna, kto szlachetny,
***
Że płaszcz na moim duchu był nie wyżebrany,
***
Lecz świetnościami dawnych moich przodków świetny.
***
Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą
***
I biedne serce moje spalą w aloesie,
***
I tej, która mi dała to serce, oddadzą
***
Tak się matkom wypłaca świat, gdy proch odniesie
***
Niech przyjaciele moi siądą przy pucharze
***
I zapiją mój pogrzeb oraz własną biedę:
***
Jeżeli będę duchem, to się im pokażę,
***
Jeśli Bóg [mię] uwolni od męki nie przyjdę
***
Lecz zaklinam niech żywi nie tracą nadziei
***
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
***
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei ,
***
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!
***
Co do mnie ja zostawiam maleńką tu drużbę
***
Tych, co mogli pokochać serce moje dumne;
***
Znać, że srogą spełniłem, twardą bożą służbę
***
I zgodziłem się tu mieć niepłakaną trumnę.
***
Kto drugi tak bez świata oklasków się zgodzi
***
Iść taką obojętność, jak ja, mieć dla świata?
***
Być sternikiem duchami napełnionej łodzi,
***
I tak cicho odlecieć, jak duch, gdy odlata?
***
Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna,
***
Co mi żywemu na nic tylko czoło zdobi;
***
Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna,
***
Aż was, zjadacze chleba w aniołów przerobi.
Zobacz galerię (28) |
Komentarze społecznościowe |