Atrakcje | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Wakacje polskiego seniora
Od kiedy wśród młodych ludzi wróciła moda na backpaking, czyli podróże z plecakiem, a rodziny z dziećmi zaczęły organizować wyjazdy na własną rękę – seniorzy stają się coraz bardziej atrakcyjną grupą docelową dla biur podróży i firm turystycznych. Badania przeprowadzone przez międzynarodową firmę doradczą Oxford Economics przewidują, że do 2025 roku liczba wyjazdów zagranicznych wśród osób starszych wzrośnie ponad dwukrotnie. Na świecie osoby w wieku 65 lat i więcej będą podróżować za granicę 180 mln razy rocznie i choć Polacy najprawdopodobniej będą zaniżać tę średnią - oni także staną się grupą, której lepiej nie lekceważyć. Trend związany z turystyką senioralną rozwija się coraz szybciej.
Stary Kontynent starzeje się, co pociąga za sobą zmiany makro i mikroekonomiczne. Firmy, które przez lata skupiały się na młodych klientach, zaczynają dostrzegać realne korzyści w tworzeniu ofert dla starszych konsumentów. - Coraz więcej seniorów żyje aktywnie, ma własne pasje i dużo wolnego czasu. Dla firm turystycznych to okazja do pozyskania nowych klientów, tym bardziej, że seniorów będzie przybywać i to szybko – mówi Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM.
Do 2060 roku liczba mieszkańców Unii Europejskiej powyżej 65. roku życia wzrośnie o blisko 60 proc. - z obecnych 93 mln do 148 mln. W Polsce będzie podobnie. Na koniec 2017 roku, gdy populacja liczyła 38,3 mln ludzi, 9,3 mln stanowiły osoby w wieku 60. lat i powyżej. A prognozy na lata 2014- 2050 sugerują, że pod koniec tego horyzontu będzie ich 13,7 miliona, czyli ponad 40 proc. populacji. Większość z nich będzie miała przed sobą jeszcze kilka lat życia w dobrym zdrowiu. Według danych Eurostatu z 2015 roku 65-letni mężczyźni pożyją w niezłym zdrowiu ok. 7,6 roku (z około 16 lat pozostałego życia), natomiast kobiety 8,4 roku (z około 20 lat).
Chęci są, brakuje środków
Turystykę senioralną napędzają dziś przede wszystkim emeryci z Niemiec, Skandynawii, Szwajcarii czy Belgii. Możliwości Polaków dysponujących - przeciętnie - 2138 złotymi brutto miesięcznie, są dużo skromniejsze, co potwierdzają dane z GUS-u. Wynika z nich, że w 2016 roku osoby w wieku 60+ uczestniczące w podróżach krajowych i zagranicznych (z co najmniej jednym noclegiem) stanowiły zaledwie 9,1 proc. mieszkańców miast oraz 2,9 proc. - wsi. - Trudno się dziwić. Polscy seniorzy są coraz bardziej aktywni, ale wciąż borykają się z problemami finansowymi, a niejednokrotnie z długami, których nie są w stanie spłacić. Z naszych badań wynika, że emeryci przeznaczają większość emerytury na opłaty, leki i bieżące wydatki, pozostawiając niewielką część na przyjemności. Zazwyczaj wolą odłożyć na tzw. czarną godzinę, aniżeli wyjechać na wakacje – mówi Robert Majkowski z Funduszu Hipotecznego DOM. Raport przygotowany na zlecenie Diners Club Polska jest nieco bardziej optymistyczny. Wynika z niego, że urlop z prawdziwego zdarzenia planuje 40 proc. seniorów. Większość z nich planuje ten czas spędzić w kraju i wydać na ten cel niecałe 2 tysiące złotych. Zagraniczne kurorty, przede wszystkim greckie, bułgarskie i egipskie to luksus osiągalny jedynie dla 8 procent emerytów.
Jedną z przeszkód jest samotność
Niskie emerytury to tylko jedna z przyczyn ograniczonej liczby wakacyjnych wyjazdów. Drugą jest samotność, na którą uskarża się już co piąta osoba w wieku powyżej 65 roku życia. Odsetek samotnych seniorów rośnie z każdym rokiem, powoli wypychając na margines społeczeństwa przede wszystkim kobiety, które zarabiają mniej, a żyją dłużej. Podróże, które mogłyby im pomóc w nawiązaniu nowych relacji często są niemożliwe, ze względu na brak towarzystwa, z którym można byłoby wyjechać. – Większość seniorów, przyznaje, że samotność bywa gorsza niż problemy finansowe. Powoduje, że czujemy się niepotrzebni, tracimy chęć do życia. To właśnie dlatego tak ważna jest aktywizacja emerytów, organizowanie zajęć, spotkań, spacerów, tworzenie okazji do poznawania nowych ludzi czy podtrzymania relacji – mówi Robert Majkowski z Funduszu Hipotecznego DOM.
Pobyt w sanatorium zamiast wczasów?
W 2016 roku NFZ skierował na leczenie uzdrowiskowe 407 896 osób, z czego 165 453 (łącznie 40,6 proc. wszystkich pacjentów) stanowiły osoby powyżej 65. roku życia. Ciechocinek czy Krynica to może nie Wenecja ani Złote Piaski, ale wyjazd do jednego z uzdrowisk jest za darmo. Refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia czy Zakład Ubezpieczeń Społecznych pobyt w sanatorium oczywiście nie jest urlopem, ale - jako że jego celem jest m.in. leczenie chorób przewlekłych, a przeciętny senior cierpi na co najmniej kilka - większość może kwalifikować się na taką rehabilitację. Na rozpatrzenie wniosku (skierowanie wystawia lekarz, który ma podpisany kontrakt z NFZ) trzeba chwilę poczekać. Niestety nie mamy wpływu ani na ostateczny kierunek wyjazdu, ani na jego termin, ale 3-tygodniowy pobyt w uzdrowisku, bez względu na jego lokalizację, dla wielu seniorów bywa synonimem wakacji (mimo leczonych schorzeń).
Agnieszka Żelazko
Komentarze społecznościowe |