Atrakcje | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Super- szybko i tanio – co dalej z koleją?
Jaka jest przyszlość komunikacyjna świata? O tym jak sie okazuje obecnie nie rozstrzygają inżynierowie, ale politycy. Tak zresztą było także przed ponad wiekiem, kiedy to królowa Wiktoria nie lubiła podróży zamorskich, ale lubiła jeździć koleją ...
Mawiała kiedyś królowa Wiktoria, że zaraz za wojskiem muszą iść inżynierowie i fundowała w swoich koloniach dość gęstą jak na ówczesne czasy sieć kolejową. Mało kto sobie dziś zdaje sprawę z tego, jak za życia wykpiwanych dzisiaj monarchów europejskich prosperowała kolej, słynąca z punktualności, solidności oraz wygody, bo królowa Wiktoria miała na przykład dla swojego stuosobowego dworu specjalny pociąg.
Królowa w ogóle miała swoje sposoby, aby postawić Anglię (i przy okazji Europę) na czele mocarstw na świecie – sama miała 9–cioro dzieci, które też miały liczne potomstwo i wszystkie kobiety w XIX wieku robiły to samo. Taka była zresztą Europa zawsze, gdy rządziło w niej więcej kobiet, a choćby w XVI wieku – królowa Elżbieta i królowa Bona. Pech chciał, że rozrodczość tej drugiej była mizerna, wygasł ród Jagiellonów, a wraz z nią potęga Polski.
Dzisiaj oczywiście rządzący światem mężczyźni - politycy i bogacze - mają własne samoloty, ale te czasem spadają na ziemię. Drogi, po których jeżdżą samochody, są coraz bardziej zatłoczone, a ich napęd droższy. Transport samochodowy na masową skalę przestaje się opłacać. I oto Prezydent Murzyn Obama ogłosił niedawno powrót Ameryki do kolei, co jest zaprzeczeniem polityki prowadzonej przez prezydentów amerykańskich od 90 lat prowadzonej pod dyktando koncernów naftowych, których działalność siłą rzeczy wzbogaciła kraje arabskie.
Nie odtrąbiłby odwrotu, gdyby nie przykład Chin, a wcześniej Japonii, które zrealizowały ideę superszybkich pociągów. Taki pociąg „podmiejski” wiezie ludzi lub towary do Szanghaju z odległości 400 km w ciągu godziny, niewiele więcej trwałaby podróż z warszawy do Gdańska. Po co więc nam samochody? Żeby udusić się w spalinach?
Przy prędkości około 300 kilometrów na godzinę pojedziemy pociągiem z Krakowa do Warszawy w 60 minut. Z Bielska Bialej do Krakowa w niespełna 30 minut. Kiedy zatem światowi liderzy gospodarki budują szybkie koleje, lolalne wladze planują dopiero drogi szybkiego ruchu - trwa np. na południu kraju spór Beskidzką Drogą Integracyjną - obwodnicę do Bielska Białej wokól Kalwarii Zebrzydowskiej, Wadowic, Andrychowa i Kęt, a pozostawiamy linię kolejową zbudowaną przez cesarza Franciszka Józefa na trasie Kraków - Bielsko Biała tak zabiedzoną, że gorzej już być nie może (linia istnieje jeszcze tylko dlatego, że jest uznana przez wojsko jako strategiczna).
A to takie proste – trzeba nawiązać do tego, co budowało kiedyś potęgę Europy, a dziś buduje potęgę Azji, do haseł „Mnóżcie się i podróżujcie koleją”.
Jancelny
Szybka kolej w Polsce?
Również polski rząd ma aspiracje na budowę kolei szybkich prędkości. Niestety, eksperci unijni twierdzą, że istniejące w Polsce linie kolejowe nie są dostosowane dla pociągów poruszających się z prędkością powyżej 200 kilometrów na godzinę. Twierdzą, że jest to kwestia 10 do 15 lat, by wprowadzić tego typu pojazdy. Wcześniej należy zmodernizować istniejące już linie kolejowe. Obecny stan polskich tras kolejowych na pewno nie pozwoli na pełne wykorzystanie szybkich pociągów. Jak donosi „Dziennik”, eksperci unijni zasugerowali polskiej kolei rezygnację z projektu wprowadzenia szybkich pociągów, a w zamian zakupienie nowoczesnych tradycyjnych pociągów typu push-pull. Wydaje się, że najlepszym wyjściem dla Polski jest poczekanie jeszcze kilka lat i w tym czasie dostosowanie linii kolejowych do pociągów nowych technologii.
źródło cytatu:
www.twojaeuropa.pl/287/szybka-kolej-w-europie
Ciekawa dyskusja jest także pod adresem:
http://www.goldenline.pl/forum/209919/uruchomiono-szybka-kolej-pomiedzy-chinami-a-europa
Zobacz galerię (28) |
Komentarze społecznościowe |