Aktywni | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Białe szaleństwo, czyli aktywna zima
Myli się ten, kto uważa, że zima nie sprzyja uprawianiu sportów. Pięć stopni mrozu, słońce, ośnieżony stok, oblodzony górski szczyt lub zamarznięte jezioro - idealne warunki na aktywny weekend, niezapomniany wyjazd w gronie znajomych. Ekstremalne czy nie, wszystkie zimowe wyprawy warto uwiecznić.
Są tacy, którzy cały rok myślą o zimie, kompletują sprzęt, z ekscytacją przeglądają przewodniki i oferty biur turystycznych. Dlatego przymrozek i pierwszy, większy opad śniegu to powody do uśmiechu dla wszystkich miłośników łyżew, nart i snowboardu. Pomimo, że sporty zimowe kojarzą się głównie z narciarstwem i łyżwiarstwem, ze śniegu i mrozu cieszą się także amatorzy mocnych wrażeń, którzy wybierają zimowe odmiany innych dyscyplin. Wspinaczka lodowa, snowkiting, icebiking, skibob czy snow soccer, zyskują coraz więcej zwolenników na cały świecie.
Najstarsze ślady używania nart pochodzą z rejonu Morza Białego, Bajkału oraz norweskiej wyspy Rődoy. Datowane są na 5000-3000 lat p.n.e. Używano ich do poruszania się po śniegu, przede wszystkim w celach myśliwskich w pogoni za zwierzyną. Pierwsze, drewniane narty, które powstały z myślą o uprawianiu sportu wyprodukowano dopiero w 1867 roku we Włoszech. Dynamiczny rozwój narciarstwa jako dyscypliny sportowej nastąpił w XX wieku – wprowadzono podział na narciarstwo alpejskie i klasyczne, powstawały pierwsze szkoły i ośrodki narciarskie.
Obecnie narciarstwo jest najczęściej uprawianym sportem zimowym, posiadającym kilkanaście odmian i konkurencji, również o randze olimpijskiej. Największym na świecie ośrodkiem narciarskim są posiadające aż 335 tras narciarskich Trzy Doliny we Francji. Do najbardziej znanych ośrodków w Europie należą austriacki Kitzbühel, francuski Chamonix, szwajcarski Zermatt i włoski Cortina D’Ampezzo. W Polsce są to: Białka Tatrzańska, Krynica-Jaworzyna i Zieleniec.
Midland na nartach: http://www.youtube.com/watch?v=eU78zqynD-o
Narciarstwo alpejskie (zjazdowe), to najbardziej popularna forma aktywności zimowej. Nie wymaga drogiego sprzętu ani specjalnych umiejętności. Aby miło spędzić czas, wystarczy odpowiednie nachylenie stoku, gruba warstwa dobrze ubitego śniegu i zgrana ekipa. Jeśli nigdy nie próbowałeś albo jesteś początkującym narciarzem, skorzystaj z pomocy instruktora. Zadba o Twoje bezpieczeństwo i pokaże, jak czerpać maksimum przyjemności z jazdy.
W licznie powstających snowparkach, na specjalnie do tego zaprojektowanych skoczniach i przeszkodach spotkać można też narciarzy wykonujących w powietrzu obroty i salta dokładając do tego graby, które polegają na łapianiu w locie krawędź nart. Ślizgają się również po poręczach (railach) i boxach. Jednym z nich jest Paweł Palichleb, reprezentant Kadry Narodowej PZN w narciarstwie dowolnym, zawodnik wyczynowo uprawiający freeskiing i freeriding.
- Freeskiing to trochę takie połączenie narciarstwa i akrobatyki – mówi Paweł. Do tej dyscypliny narciarstwa używa się specjalnego sprzętu, tzw. twin tip skis, czyli nart o podgiętych przodach i tyłach. Dzięki temu można swobodnie jeździć przodem i tyłem.
W pogoni za przygodą zaawansowani narciarze często decydują się na bardziej ekstremalne wyprawy. Z dala od wyznaczonych tras i zatłoczonych wyciągów zjeżdżają po nieprzygotowanych i niejednokrotnie trudno dostępnych, stromych stokach. Skały i klify służą za naturalne skocznie, a idealne lądowanie zapewnia duża ilość świeżego śniegu. Na potrzeby freeride’u wysokogórskiego powstał tzw. heliskiing. Narciarze są transportowani helikopterem w najwyższe, najtrudniej dostępne partie gór i tam rozpoczynają zjazd.
- Wcześniej startowałem w gigantach i slalomach, jednak jazda poza trasami przynosi mi więcej satysfakcji od zwykłego narciarstwa. Freeride to gwarancja obcowania z górami, daje dużo frajdy i uwalnia wielkie pokłady adrenaliny – dodaje Palichleb.
W tym miejscu wypada również wspomnieć o dwóch innych dyscyplinach, w których wykorzystuje się narty: snowkiting i speedriding. Pierwszy to połączenie nart lub snowboardu z latawcem, drugi łączy narty z paralotnią. Oprócz desek i śniegu, łączy je również to, że zyskują coraz większą popularność w Polsce.
- Latawce to moja największa pasja, zaraz po żonie i synu. Zapewniają świetną zabawę przez cały rok. Warunkiem koniecznym udanej zabawy z latawcem, jak nie trudno się domyśleć, jest wiatr. Zabieram wtedy sprzęt, zapinam kamerę sportową i znikam w swoim świecie – mówi Mariusz Przybycień-Szczęsny z landkiting.pl, największego serwisu internetowego poświęconego landkitingowi oraz snowkitingowi. Zimą po prostu zamienia się wózek buggy albo deskę mountainboardową na narty lub snowboard. Nauka snowkitingu jest znacznie prostsza niż nauka kitesurfingu. Snowkiting można uprawiać na dużych otwartych przestrzeniach - lotniskach czy łąkach,polach lub na zamarzniętych jeziorach i oczywiście w górach.
Midland z latawcem: http://www.youtube.com/watch?v=giLQ4uysqfY
"A gdzie zgubiłeś drugą nartę?" - to znienawidzone przez wszystkich snowboarderów pytanie, popularne jeszcze kilka lat temu, wyszło już z użycia. Sporty zimowe przestały kojarzyć się wyłącznie z dwoma deskami - jedna robi furorę już od blisko pięćdziesięciu lat. Często mówi się wręcz, że osoby jeżdżące na desce stanowią swego rodzaju subkulturę, do której należą osoby oryginalne, prowadzące ciekawy styl życia. O tej oryginalności już trochę ciężko mówić, popularny „parapet” posiada praktycznie co trzecia osoba na stoku. Naukę jazdy oraz wypożyczenie sprzętu oferuje każdy ośrodek narciarski. Najpopularniejsze, oferujące idealne warunki dla tego sportu, znajdują się na lodowcach Stubai, Pitztal i Hintertux.
Podobnie jak w przypadku narciarstwa, snowboard dorobił się już kilku odmian i konkurencji, także olimpijskich. Rosnącą popularnością cieszą się odmiany freestylowe i freeridowe. W snowparkach królują przeróżne skoki, akrobacje, efektowne loty i mocne lądowania. - Duże prędkości w świeżym puchu osiąga się tylko poza trasami, gdzie nie ma ryzyka kolizji w tłumie narciarzy. Deska snowboardowa i latawiec to też dobre połączenie – mówi Przybycień-Szczęsny. Kilkunastosekundowe loty w powietrzu to nie lada gratka dla każdego freestajlowca.
Midland na desce: http://www.youtube.com/watch?v=ls9cWiZdC2k
Gadżet na zimowe szaleństwo
Polacy miłują się w gadżetach. Inwestujemy coraz więcej funduszy w profesjonalny sprzęt, stylową odzież i wszelkiego rodzaju elektronikę.
Kamery sportowe zyskały szczególną popularność. Ich ceny są naprawdę zróżnicowane, a jak wygląda portfel statystycznego Kowalskiego, każdy wie. Liczy się nie tylko jakość, ale i cena, dlatego tak chętnie wyszukujemy perełki pojawiające się na polskim rynki – komentuje Artur Orecki z firmy Midland.
Gejzery śniegu tryskające spod deski, ekstremalny zjazd ze stoku z akrobatycznym wyskokiem, triki i ewolucje na halfpipe są bardzo widowiskowe. Te niezapomniane momenty pomogą uwiecznić kamery sportowe typu XTC. Nowoczesny sprzęt taki, jak XTC-400, jest odporny na wstrząsy, wilgoć i niską temperaturę, co w przypadku uprawiania sportów zimowych jest niezwykle ważne. Wysokie parametry gwarantują płynne i stabilne nagranie nawet w trudnych warunkach. Szeroka paleta kompatybilnych uchwytów, pozwala umieścić sprzęt na kasku i powierzchni deski snowboardowej.
Śnieg w końcu dotarł także do Polski, mróz trzyma mocno. Jeśli należysz do tych, którzy ciągle jeszcze zastanawiają się nad pomysłem na zimowe weekendy, a nigdy nie jeździłeś ani na nartach ani na desce, koniecznie spróbuj! Początki bywają trudne, ale gwarantują super zabawę i dużo śmiechu. Dodatkowo angażują wszystkie partie ciała, dzięki czemu spalisz zimowy nadmiar kalorii. Bezpieczeństwo na stoku jest najważniejsze, więc pamiętaj o kasku. A do niego przymocuj kamerę sportową XTC-400. Nagrasz nią swój własny film, którym możesz podzielić się ze znajomymi. Wieczorem przy kominku obejrzyj swoje zmagania i przeżyj emocje raz jeszcze.
fot.Midland, Landkiting.pl, Pawłeł Palichleba,
Zobacz galerię (11) |
Komentarze społecznościowe |