Muzea | Pokaż listę wszystkich wiadomości » |
Pojednanie przez trudną pamięć. Wołyń 1943
15 listopada o godzinie 18.00 w Muzeum Wojska w Białymstoku będzie miała miejsce promocja wyjątkowej książki pt. Pojednanie przez trudną pamięć. Wołyń 1943. Spotkanie z autorką odbędzie się w Sali Rycerskiej muzeum.
O Książce
Książka Pojednanie przez trudną pamięć. Wołyń 1943 jest jednym z rezultatów projektu o tej samej nazwie, projektu będącego polsko-ukraińskim działaniem zapoczątkowanym w 2012 r. Polsko-ukraińska grupa researcherów zbierała relacje ustne na Wołyniu, poszukując postaw ludzi szlachetnych i sprawiedliwych, szczególnie wśród Ukraińców ratujących Polaków w okresie czystek etnicznych prowadzonych przez OUN i UPA w latach 1943–1945 na Wołyniu i w Galicji oraz wśród Polaków pomagających Ukraińcom w czasie akcji odwetowych i wysiedleńczych. Potrzeba projektu wyrosła z wielokrotnych rozmów o polsko-ukraińskich stosunkach oraz upamiętnieniu zbliżającej się 70. rocznicy wydarzeń na Wołyniu. Ze względu na wagę, jak i złożoność tematu, problematyka trudnej historii i pamięci może być interesująca dla wielu specjalistów, stąd też próba kompleksowego spojrzenia na omawiane kwestie.
Latem 2012 r. grupa studentów z Polski i Ukrainy wspólnie podjęła się zbadania tematu konfliktu polsko--ukraińskiego i zbierała relacje głównie wśród mieszkańców Wołynia. Ekspedycja trwała od 15 do 31 lipca, a przebiegała trasą większych miast, kolejno: Łuck–Równe–Włodzimierz Wołyński–Nowowołyńsk–Szack. Dwudziestoosobowa grupa młodych Polaków i Ukraińców odwiedziła ponad 50 miejscowości, m.in.: ?????? (Torczyn), ????? ???? (Nowy Dwór), ????????? (Chorochoryń), ??????? (Serniki), ????????? (Kostopol), ????? (Myrne), ?????? (Załawie), ??????? (Hrycki), ?????? (Chrynów), ????? (Krać), ?????? (Stawki), ??????? (Świtaź).
Cały proces zbierania nagrań rozpoczęliśmy jeszcze na seminarium warsztatowo-konferencyjnym (pierwsze seminarium odbyło się w maju w Lublinie, kolejne w Państwowym Uniwersytecie Pedagogicznym im. Łesi Ukrainki w Łucku). Każdy dzień pracy polegał na rozplanowaniu wyjazdów w podgrupach polsko-ukraińskich. Po całym dniu przeprowadzania wywiadów uczestnicy spotykali się na wieczornych podsumowaniach. Na bieżąco omawialiśmy problemy i kolejne zadania, opracowywaliśmy karty biograficzne respondentów i porządkowaliśmy dokumentację. Wszystkie wieczorne spotkania kończyły się zapisywaniem codziennych wydarzeń i osobistych przemyśleń. W ten sposób powstał wielogłosowy dziennik naszej wyprawy (część Dziennik z podróży). Po dwóch tygodniach pracy w terenie udało się zebrać 145 relacji. O ile liczba jest imponująca, to należy pamiętać, że większość z nich to relacje świadków wydarzeń, rzadziej świadków naocznych, zaś, oczywiście, na samym końcu będzie najmniejsza liczba pełnych relacji osób ratujących. Powód jest nazbyt oczywisty, ale trzeba przypomnieć o tym – wiele osób już odeszło, jednak pozostały także relacje z drugiej ręki.
Zrobienie kolejnego kroku w kierunku budowania polsko-ukraińskiego mostu porozumienia było możliwe dzięki temu, że badaliśmy trudną pamięć wspólnie, właśnie z Ukraińcami. Lekcją pokory były dla nas wszystkich spotkania z osobami, które ratowały Polaków czy Ukraińców, nie uważając tego do dziś za specjalny akt bohaterstwa, ale traktując jako zwyczajny gest pomocy drugiej osobie. Były też chwile dla nas niewygodne. Tych momentów było niewiele, ale były. Chociażby nagrywając w mieszanych narodowościowo grupach, zdarzyło się, że niekomfortowo czuli się raz Ukraińcy, innym razem Polacy. Nie tylko z powodu usłyszanych historii o mordach ze strony swoich rodaków, ale ze zwykłej ludzkiej niechęci, a może strachu przed obcymi. Poza tymi incydentalnymi sytuacjami były wzruszenia, które rekompensowały wszelkie trudności. Mieszane grupy studentów odbierano często jako rodzaj namacalnego pojednania: oto młodzi Polacy i Ukraińcy chodzą od wsi do wsi i pytają o polsko-ukraińskie stosunki, życie i śmierć, przyjaźń i zdradę; szukają ratujących po jednej i drugiej stronie.
Warto podkreślić, że inicjatywa „Pojednanie przez trudną pamięć. Wołyń 1943” jest pierwszym tego rodzaju wspólnym działaniem dokumentacyjnym, a jednocześnie będącym o tak symbolicznej randze, gdzie spotkały się dwa pokolenia, w tym polsko-ukraińskie. Ufam, że może stać się przykładem dobrej praktyki dla innych instytucji lub osób zaangażowanych w tematy pamięci i pojednania. Projekt daje szansę na zrozumienie ludzkich zachowań w obliczu wojny i zła, przedstawiając wartościowe osobowości i postaci ratujące życie drugiego człowieka, niezależnie od wyznania, pochodzenia i narodowości. Przez pokazanie pozytywnych Ukraińców ratujących Polaków i Polaków ratujących Ukraińców są możliwe odniesienia do budowania dialogu między kolejnymi pokoleniami. Te jednostkowe historie Ukraińców ostrzegających swoich sąsiadów są ważnymi świadectwami, kiedy będziemy mieć w pamięci tragedię wołyńską.
Potrzeba projektu wyrosła z wielokrotnych rozmów o polsko-ukraińskich stosunkach oraz upamiętnieniu zbliżającej się 70. rocznicy wydarzeń na Wołyniu. Mam nadzieję, że prezentowany tu zbiór materiałów przyczyni się do mądrej refleksji nad sposobem mówienia o trudnej przeszłości. Ze względu na wagę, jak i złożoność tematu, problematyka trudnej historii i pamięci może być interesująca dla wielu specjalistów, stąd też próba kompleksowego spojrzenia na omawiane kwestie w części wprowadzającej (Konteksty: Historia – Pamięć – Kultura), stanowiącej przekrój wypowiedzi historyków, animatorów kultury, dziennikarzy, pisarzy i praktyków. Ta zamierzona wielogłosowość jest próbą pokazania przykładowych działań na rzecz metodologii pracy (o współczesnym potencjale metody oral history) i zobrazowanie propozycji refleksji w sferze kultury pamięci.
Z uwagi na ograniczoną objętość publikacji oraz dla dobra zachowania przejrzystości struktury narracyjnej wypowiedzi rozmówców, został dokonany wybór z ponad 140 relacji w części zatytułowanej Świadectwa. Dla celów edukacyjnych poszczególne wypowiedzi częściowo zredagowano do pierwszoosobowej relacji świadka, natomiast pewne fragmenty zostały zachowane w formie wywiadu, z myślą o nauczycielach, edukatorach i animatorach, którzy zechcieliby w swojej pracy poruszyć tę tematykę1. Relacje ustne zostały tu przedstawione na dwa sposoby i mogą być przydatne jako roboczy materiał edukacyjny do wykorzystania w formie pracy warsztatowej do analizy i interpretacji wypowiedzi potocznej. Podobne przeznaczenie mają prezentowane dokumenty w części zatytułowanej Materiały edukacyjne. Już na poziomie języka respondentów, archaicznego, z przemieszaniem słów z różnych języków, archiwalny materiał może być interesujący dla badaczy. W szerszym kontekście zarówno cała inicjatywa, jak i publikacja, są skierowane do innych krajów, w których do końca nie dokonała się rewizja konfliktów międzynarodowych.
Projekt nie zostałby zrealizowany, gdyby nie wsparcie finansowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP oraz Muzeum Historii Polski. Nie miałby też tak szerokiego zasięgu, gdyby nie pomoc partnerskich instytucji. Pragnę złożyć serdeczne podziękowania wszystkim partnerom tej inicjatywy. Szczególnie zaś dziękuję za nieocenioną pomoc podczas realizacji poszczególnych etapów projektu panu Jarosławowi Godunowi, panu Krzysztofowi Sawickiemu i profesorowi Anatolijemu Szwabowi. Jestem wdzięczna autorom tekstów i wypowiedzi, którzy swoim doświadczeniem zechcieli wesprzeć i wzbogacić tę publikację, ekspertom, którzy mieli zawsze czas konsultować pomysły. Za pieczołowitą pracę należy podziękować tłumaczom, a także wszystkim osobom pracującym nad opracowaniami historii mówionych. Była to praca niezwykle skomplikowana, w której nadrzędnym celem było minimalne redagowanie wypowiedzi, aby jak najwierniej oddać opowiedziane historie.
Za wsparcie organizacyjne przy całym projekcie dziękuję Marynie Czarnej, Emilowi Majukowi oraz Jurijowi Matuszczakowi oraz wszystkim polskim i ukraińskim uczestnikom ekspedycji. Bez tej grupy młodych ludzi inicjatywa nie miałaby takiego znaczenia na rzecz pojednania, nie tylko na tle międzynarodowym, ale też pokoleniowym. Także w ich imieniu, oraz swoim, dziękuję każdemu rozmówcy napotkanemu podczas naszej ekspedycji. Dziękujemy za to, że zechcieliście nam powierzyć swoje historie, za opowieści trudne, ale i budujące, za obdarowanie zaufaniem, ale także za milczenie, które nas nie podzieliło, oraz za nadzieję, którą chcemy dawać innym poprzez wasze wspomnienia. Podzieliliście się nią w progach waszych domów, kiedy wspólnie przecież zdawaliśmy sobie sprawę, że najprawdopodobniej to było nasze jedyne i ostatnie spotkanie.
Od Redakcji
Historii Europy nie da się nigdy napisać bez zadawania niewygodnych pytań innym, ale przede wszystkim sobie. Należy być przy tym otwartym na ewentualność, że własne odpowiedzi nie zawsze mogą być jedyne i właściwe. Dążenie do tego, aby Polacy zrozumieli Ukraińców i Ukraińcy zrozumieli Polaków jest dobrym celem, ale ważniejszą kwestią jest poznawanie drugiego człowieka, którego pamięć i historia nie dadzą się sprowadzić do ogólnej wiedzy na temat tego, co wydaje się, że wiemy o swoim narodzie oraz o innych narodach.
Timothy Snyder
Odradzam lekturę tej książki tym, którzy poszukują potwierdzania niewinności własnej grupy
etnicznej i poszukują dowodów winy „obcych”. W ponurym cieniu polsko-ukraińskiej przeszłości łatwiej dostrzec „drzazgę w cudzym oku niż belkę we własnym”.Polscy autorzy publikowanych tu esejów zajmują się głównie polskimi grzechami, ukraińscy zaś – ukraińskimi „trupami w szafie”. Rezygnacja z oskarżycielskiego tonu lub poszukiwania „symetrii win” doprowadziła do powstania wolnej od uprzedzeń przestrzeni dialogu opartej na dobrej woli. Przestrzeni niezbędnej do polsko-ukraińskiego pojednania. Polecam tę książkę wszystkim miłośnikom historii mówionej zainteresowanych poznaniem indywidualnych perspektyw Polaków i Ukraińców. Obraz wojny wyłaniający się ze wspomnień mieszkańców Wołynia stoi częstokroć w sprzeczności z narodowymi mitami obu narodów.
Rafał Wnuk
Publikacja powstała w ramach projektu współfinansowanego przez Ministra Spraw Zagranicznych RP w ramach programów „Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2012” oraz „Wsparcie Demokracji”. Projekt dofinansowany w ramach programu „Patriotyzm Jutra”, prowadzonego przez Muzeum Historii Polski.
Więcej tutaj.
Komentarze społecznościowe |